Z dnia 11.12.2021 na 12.12.2021 dotknęła mnie tragedia. W jednej z chwil straciłam dach nad głową i ledwo uszłam z życiem z ciężkimi popażeniami II i III stopnia na całym ciele. Zostalam przetransportowana do Szpitala w Siemianowicach Śląskich, gdzie pobyt trwał przeszło dwa miesiące. Zostałam poddana przeszczepowi skóry, przez co nie jestem w stanie wrócić do pracy. Uczęszczam na rehabilitacje, jednakże rokowania na "dobre" funcjonowanie przypadają najwcześniej za około 2 lata. Po powrocie ze szpitala jestem przerażona ogromem zniszczeń. Sytuacja zmusiła mnie do korzystania z pomocy psychologicznej.
Jestem pielęgniarką z powołania i całe życie pomagałam innym. Teraz ja jestem zmuszona prosić o pomoc każdą dobrą duszyczkę, ponieważ wierzę, że dobro wraca.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!