Proszę o pomoc spłacenia kredytu , który wzięłam na siebie i zostałam w długach . Przeczytaj nie rezygnuj z pomocy .
chciałabym zacząć 3 życie .
Dlaczego 3 życie ?
2 pierwsze są porażką która ciągnie mnie w dół . Mam 34 lata jestem samotnie wychowująca 13 letnie dziecko kobietą. Nie posiadam rodziny ani wsparcia u żadnych osób .
Pierwsze życie :
Wychowałam się w patologicznej rodzinie gdzie główną codziennością niestety był alkohol . Od młodych lat byłam wyzywana i nieszanowana jako osoba przez moją własną matkę do czasu aż mnie i moje rodzeństwo umieszczono w placówce opiekuńczo - wychowawczej . Do czasu zamieszkiwania z rodzicami żyliśmy w kawalerce w której nawet nie mieliśmy prądu latami . Byłam wycofanym dzieckiem które wstydziło się swojego życia .
Drugie życie :
W placówce poznałam ojca swojego dziecka . Staliśmy się parą zaraz po opuszczeniu placówki , zostawieni sami sobie bez wzorców i pomocy chociażby specjalistów którzy pomogliby wkroczyć zdrowo w dorosłe życie . Nasz związek był trudny . Nie raz znajdowaliśmy się w trudnej sytuacji i ratowaliśmy budżet domowy zaciągając niekorzystne kredyty . Pracowaliśmy ale koszty codziennego utrzymania nie raz przekraczały nasze dochody . Nie mieliśmy gdzie mieszkać, głównie wynajmowaliśmy mieszkania często zmieniając miejsce pobytu . W naszym związku tylko ja posiadałam prawne zdolności kredytowe więc wszystkie kredyty zaciągane były na moją osobę . Tak naprawdę tkwiliśmy w niezdrowej relacji pełnej nieprzepracowanych ubytków z dzieciństwa , które oboje z nas mieliśmy trudne . Byłam nieszanowana ponownie .
Były partner wyzywał mnie od zawsze . Kiedyś bił . Częściowo zmieniał swoje zachowania , ale zamieniał je na inne które dotykały moją osobę . Byłam wielokrotnie zdradzana nawet z bliskimi osobami z mojego otoczenia . Zawsze bałam się odejść aby nie zostać w takim punkcie położenia w jakim znajduje się dziś . Wybierałam lepsze ale znane zło . Tkwiłam długo w przeświadczeniu że są to tylko błędy a przecież każde z nas je popełnia ( a my dzieci z trudnym dzieciństwem tym bardziej ) ale wierzyłam też że mój partner mnie kocha . Byłam pogubiona . Nie znałam innego życia . Nikt nigdy nie zaopiekował się mną , nie udzielił rad , nie wskazał odpowiedniej drogi . Pozwalam na to aby moje życie tak wyglądało . Nie szanowałam siebie sama dlatego pozwalałam aby mnie nie szanowano i łudziłam się że to się kiedyś zmieni.
3 życie :
Zaczęłam psychoterapię . Pierwszy raz postanowiłam świadomie odejść od byłego partnera . Jestem w ciężkiej sytuacji . Konsolidując wszystkie zobowiązania do których w żaden sposób nie poczuwa się były partner jestem obciążona rata kredytową w wysokości 1738.33 zł którego spłatą przypada na 13.05.2030r cały kredyt opiewa na kwotę prawie 80tys złotych .
Byłam zmuszona skonsolidować wszystkie długi gdyż posiadałam między innymi kredyt odnawialny który nie był spłacony przez kilka lat i co miesiąc pociągały mnie koszta tylko odsetek ( kilkaset złotych ) za dany miesiąc a nic nie schodziło mi z kwoty spłaty kredytu
Muszę samodzielnie wynajmować mieszkanie aby mieć gdzie mieszkać z dzieckiem . Koszt najmu ( kawalerki ) z rachunkami to średnio 3 tys złotych
Dostaje miesięczne alimenty , ale nijak mają się one do kosztów wydatków związanych z dzieckiem . Ojciec unika również kontaktów z dzieckiem i nie bierze czynnego udziału w jego żuciu codziennym.
Moje dziecko również objęte jest opieką psychologa ( odpłatnie ) . Braknie mi na codzienne życie , na nasze leczenie . Nigdy nie pomyślałam że będę prosić ludzi o pieniądze . Ale chciałabym zacząć żyć bez obciążenia - pokazać mojemu dziecku coś więcej niż to co widziała z naszym domu zanim odeszłam od jego ojca . Jednak jest to dla mnie praktycznie niemożliwe . Zaczynam opadać z sił . Jestem zrozpaczona moim położeniem oraz tym że funduje swojemu dziecku takie dzieciństwo . Wiele lat widziało co działo się w naszym domu kiedy mieszkaliśmy z jego ojcem . Chciałabym zacząć na nowo z czystą kartą . Bez obaw co będzie jutro . Co będzie jak nie zapłacę raty kredytu . Co wybrać mieszkanie czy kredyt . Te myśli wprowadzają mnie w stany depresyjne . A muszę być silna moje dziecko nie ma nikogo prócz mnie .
Zwracamy się do Was, ludzi o dobrych sercach, z prośbą o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, pomoże nam odbudować poczucie bezpieczeństwa . Proszę także o udostępnienie naszej zbiórki – każda pomoc ma dla nas ogromne znaczenie.
Dziękuję z całego serca za Wasze wsparcie,
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!