„Bezdomne koty często bardzo się boją…”
Ale Czaruś nie boi się ludzi.
Nie po tym, co przeszedł – on wciąż wierzy.
Wystarczy jeden dotyk, a on kładzie się na plecach i… nadstawia brzuszek do głaskania.
Tak, dobrze czytasz.
Ten kot, który całe życie spędził na ulicy – kocha człowieka.
Mimo że człowiek tyle razy go zawiódł.
Czaruś trafił pod naszą opiekę.
Na jego futerku są małe wyłysienia oraz zmiany eozynofilowa na wardze, które wskazują na alergie ale wykonaliśmy również posiew na obecność grzyba.
Miał na sobie pasożyty, kleszcze, był brudny, zagubiony…
Ale gdy tylko znalazł się w bezpiecznym miejscu – rozkwitł.
Z ufnością spojrzał nam w oczy, jakby chciał powiedzieć:
"Wreszcie ktoś mnie widzi."
Czaruś przeszedł już kastrację, pobraliśmy zeskrobiny, wykonaliśmy testy, badania krwi.
Czekamy na wyniki posiewów. Musimy kontynuować diagnostykę i rozpoczęte leczenie.
Leki, kontrola, powtórne odrobaczenie.
Koszty już sięgają 700 zł, a to dopiero początek. W przyszłości konieczne będzie umówienie go na zabieg stomatologiczny.
💔 Czaruś ma ogromne serce i on naprawdę zasługuje na miłość.
On nie stracił wiary w człowieka – nie pozwólmy mu stracić zdrowia.
Pomóż nam walczyć o jego przyszłość.
Czaruś jest podopiecznym Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi oddział Gdynia Chwarzno
Każda złotówka to krok w stronę domu, w którym jego ufność i miłość wreszcie zostaną odwzajemnione.
Udostępnij, wesprzyj, przypomnij światu, że dobro wraca.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!