Witam Was wszystkich.
Mam na imię Marta i mam 22 lata. Mieszkam wraz z mamą oraz siostrą młodszą o 12 lat. Wyprowadziłyśmy się od ojca, który znęcał się psychicznie i fizycznie nad całą Naszą rodziną. Wynajęliśmy więc mieszkanie w którym mieszkamy od 2 lat. W dniu wyprowadzki myślałam, że cały ten horror w końcu się zakończył, a okazało się, że to jednak dopiero początek największych moich problemów.
Po ukończeniu szkoły zaczęłam pracę na pełny etat. Moim celem było uzbieranie na swój wymarzony samochód. Udało mi się nawet odłożyć sporą sumę.
W zeszłe wakacje pojechałyśmy w trójkę nad morze gdzie zgubiłam portfel ze wszystkimi dokumentami. Zorientowałam się dopiero po niecałych dwóch dniach. Po prostu nie był mi wtedy potrzebny, a gotówkę trzymała moja mama. Gdy już się zorientowałam natychmiast zablokowałam kartę i dokumenty. Myślałam, że wszystko jest okej, że zdążyłam na czas. Po dwóch miesiącach zaczęły przychodzić pierwsze wezwania do zapłaty. Dokładnie od dwóch/trzech chwilówek. Nie wiedziałam o co chodzi. Myślałam, że to pomyłka. Udałam się z tym od razu na policję. Tam okazało się, że niestety to prawda. A oprócz tych dwóch/trzech długów mam do spłaty jeszcze 5 innych.
Łączna suma jaką muszę płacić co miesiąc to prawie 4500zł. Nie wspomnę o opłatach za mieszkanie. Całe moje oszczędności nie poszły wtedy na moje wymarzone autko tylko musiałam wszystko oddać na spłatę tych długów.
Pracuję na dwa etaty, ale nadal to zbyt mało, aby spłacić to wszystko. Moja mama jest na rencie ponieważ zdrowie nie pozwala jej na dalszą pracę. Z rodziną nie utrzymuję zbyt dobrych kontaktów, aby prosić ich o pomoc.
Aktualnie do spłaty mam 42 870zł.
Wy jesteście moją ostatnią deską ratunku. Chciałabym w końcu spać spokojnie i nie martwić się z czego zapłacę kolejne raty. Codziennie dostaję po 5 telefonów ze zbliżającym się terminem spłaty.
Sprawa oczywiście jest na policji, dzwonię tam co jakiś czas, aby mi powiedzieli czy coś w końcu się wyjaśniło, ale niestety do wyjaśnienia sprawy wszystko muszę płacić ze swoich pieniędzy. Jeśli policji uda się wyjaśnić sprawę będę mogła ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów. Wtedy każdy grosz przeznaczę na cele charytatywne. Macie moje słowo!
Kwota o którą Was proszę pozwoli mi na spłatę najbliższych rat przez dwa miesiące.
Dziękuję za okazane wsparcie i każdy przelany grosz.
W razie jakichkolwiek pytań podaję swojego maila: [email protected]
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!