W zeszłym miesiącu uratowałam kotkę od patologicznych sąsiadów. Kobieta oddała nam ja dobrowolnie po tym jak jej partner podał kotce metamfetamine. Kicia nazywa się Zoja i jest bardzo mądra i grzeczna. Od razu została zbadana przez weterynarza gdzie dostałam kroplówkę. Z czasem dowiedziałam się, że kotce były regularnie podawane narkotyki, a ponadto mężczyzna znęcał się nad nią fizycznie m.in. wybicie kłów, psikanie czerwona farbą, wyrzucenie przez okno z 3 piętra. Po miesiącu mieszkania u nas zaczęła się zacjowaywac niespokojnie. Po wizycie u weterynarza zostało ustalone ze ma chora wątrobę przez narkotyki i będzie potrzebna operacja usunięcia części organu. Ponadto kotka musi być zaszczepiona i wysterylizowana. Niestety przy obecnej sytuacji pandemicznej oraz posiadaniu jeszcze 2 kotów i psa nie jestem w stanie opłacić potrzebnego jej leczenia. Bardzo proszę wszystkich przyjaznych zwierzętom o pomoc. Bardzo mi zależy na tej kotce bo jest niesamowitym zwierzęciem.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!