Kim jestem? Hmm jestem osobą o stu twarzach, Państwa mam nadzieję że zainteresują dwie z nich.
Pierwsza to hazardzista i w pewien sposób tego dotyczy zbiórka.
Druga: Sam pomagam i mam nadzieję że to do mnie wróci. Nie jest to pomoc udokumentowana, bo polega Ona na codzienności, kupno jedzenia dla bezdomnego, ustąpienia miejsca w tramwaju czy wyłożenia zakupów przed kasą sklepową.
Dlaczego mają Państwo pomóc hazardziście?
Po pierwsze deklaruję, że jak tylko wyjdę na swoje, całość kwoty spłacę w zbiórkach na pomoc dla innych, a nawet będzie to większa kwota, być może po prostu "x procent mojej wypłaty co miesiąc" (oczywiście to udokumentuje) . Druga sprawa, przestaje wierzyć w życie przez to jakiego mam pecha, mimo tego że pomagam wszystkim dookoła jak mogę.
Na co kwota 9 tysięcy?
Ogólnie jestem zadłużony na 50 tysięcy, ale po pierwsze na tyle nie liczę (tak naprawdę nie liczę że cokolwiek uda mi się uzbierać) a po drugie muszę ponieść karę za swoje czyny, nawet jeżeli nie do końca nad nimi miałem kontrolę. Oczywiście jakby jakimś cudem udało się zebrać taką kwotę to deklaruję pomoc dla innych od razu, od kolejnej wypłaty. Tak że spokojnie przewyższę oferowaną mi pomoc.
Ale wracając do tematu, dlaczego 9 tysięcy?
Około 30% mojego zadłużenia to są moi rodzice, którzy nękani przez windykacje spłacili część moich długów jednocześnie wykruszając się do zera. Teraz rodzice nie pracują z różnych względów. Oboje mają problemy z kręgosłupem i potrzebują się leczyć prywatnie czego sobie odmawiają ze względu na brak środków. Do tego Mama ma już depresję. Dla rodziców jestem bardzo ważny i Oni są tak samo bardzo ważni dla mnie, sam jestem na dnie psychicznym że muszę przeżywać to co teraz się dzieje przeze mnie - miałem nawet myśli samobójcze, ale nie zrobię tego ze względu że to byłaby tylko moja ucieczka a inni zostaliby z moimi problemami, za dużo osób mnie Kocha i szanuję żebym odszedł.
2 tysiące z tej kwoty przeznaczyłbym na spłatę zobowiązań mieszkaniowych, przez które mogę stracić byt w miejscu gdzie pracuję, co za tym idzie stracę pracę i będę zmuszony wrócić do domu a wtedy to już sam nie wiem co...
Jestem w na tyle złym stanie że z bardzo chudej postury straciłem dodatkowe 20kg, nerwy + nic nie jem.
Jeżeli macie Państwo jakieś pytania zapraszam do kontaktu, Zapewniam że ta pomoc z podwojoną siła trafi do innych, dla mnie najważniejsze żeby się teraz z tego uwolnić. Takiej kwoty już nie jestem w stanie spłacić, ale spłacając ją będę w stanie spokojnie kilkaset złoty miesięcznie przeznaczać na pomaganie chorym i w innych potrzebach.
Wpłacając choćby 10zł mogę mieć Państwo udział w uratowaniu człowieka, naprawdę wiem co mówię.
Co do moich deklaracji, jak tylko wyjdę z długów (bo teraz nie chce się ujawniać na tak szeroką skalę) założę stronę w internecie z całą moją szczegółową historią (może kogoś to w czas zatrzyma jeżeli chodzi o hazard) oraz będę na niej zamieszczał potwierdzenia przelewów z mojej strony na pomaganie innym.
Nie da się wszystkiego na raz opisać, może nie wygląda ale moja sytuacja jest naprawdę tragiczna i bardzo pilna
Odpowiem jeszcze na jedno pytanie które może się Państwu nasunąć. Dlaczego skoro i tak zamierzam to spłacić nie wezmę kredytu z banku? Ponieważ przez chwilówki nigdzie go nie dostanę, a poza tym chyba lepiej żeby te "odsetki" trafiły do potrzebujących osób.
Pozdrawiam
M.
Swoją pełną tożsamość udostępnię od razu dla wpłacających oraz po wyjściu z problemu dla wszystkich i będę promował życie bez hazardu
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!