Nasza historia ma początek, gdy po zamknięciu szkółki, w której uczyłam się jeździć, tułałam się po okolicznych stajniach. Nigdzie nie zostałam na dłużej. Marzyła mi się wtedy dzierżawa i byłam już nawet bliska wydzierżawienia pewnej małopolanki. Jednak przeznaczenie chciało, że trafiłam do hodowli koni śląskich i właściciel polecił mi klacz, która była zamknięta w boksie jak dla ogiera i bardzo kopała w ścianę. Cena za dzierżawę też nie należała do wygórowanych. Czułam się jakbym złapała za nogi szczęście.
Wtedy zaczęła się najciekawsza część historii. Okazało się, że klacz nie umie chodzić po placu, a o terenie nie ma co marzyć. Od razu wpadała w panikę. Bała się nawet szybszego ruchu przy zakładaniu czapraka i siodła. Trzeba było niemal za nią biec i wsiadać z biegu, a po włożeniu nogi w strzemię zaczynała ruszać kłusem. Przejście przez bramkę placu też graniczyło z cudem, a na jeździe każdy najmniejszy ruch powodował płoszenia. Nawet motyl wydawał się krwiożerczym drapieżnikiem. Największe przerażenie wywoływało u Lanamy separacja od stada. Nie raz udało jej się uciec z siodłem na sobie i pogalopować ze stadem. Kobyłka miała swój charakter, a ja przeczytałam chyba wszystkie mądre książki na temat psychologii i zachowania koni. Żadna rada się nie sprawdzała w praktyce, a niestety nie było mnie stać na trenera. Postanowiłam udowodnić wszystkim wokół, a przede wszystkim sobie, że gdy się bardzo czegoś chce można to osiągnąć. Po wielu, wielu miesiącach pracy zaczęłyśmy się rozumieć bez słów. Koń zmienił się nie do poznania, a ja zrozumiałam wartość powiedzenia, że koń jest najlepszym nauczycielem.
Niestety nasze szczęście nie trwało długo, pewnego dnia Lanama z trudem wyszła z boksu. Okazało się , że ma bardzo spuchnięty staw pęcinowy i zebrał się tam płyn. Po wykonaniu RTG oraz USG okazało się, że odezwał się jakiś stary uraz - widniały tam drobne fragmenty wolnych odłamków kości. Końcowa diagnoza to apikalne złamanie trzeszczki do natychmiastowego usunięcia, ponieważ odłamki mogą spowodować uszkodzenie ścięgien i spowodować trwałą kulawiznę. Dla mnie zabrzmiało to trochę jak wyrok, ponieważ koszt zabiegu na dzień dzisiejszy przerasta moje możliwości, ale wiem , że dla "mojego kochanego maleństwa" muszę zrobić wszystko i nie wolno mi się poddawać. Z góry dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!
Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888
Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.
Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Anonimowy Darczyńca
Uda się . Życzę powrotu do zdrowia.