ZNP powołuje fundusz strajkowy
Prezes ZNP Sławomir Broniarz przyznał, że nie da się wypłacić nauczycielom biorącym udział w strajku pełnego wynagrodzenia za czas strajku, "ale komitet, który będzie zawiadywał funduszem strajkowym, będzie chciał zaspokoić przynajmniej część oczekiwań tych, którzy najwięcej na tym strajku stracą". Zaznaczył, że w funduszu będą tylko środki społeczne, gdyż w strajku biorą udział nie tylko członkowie związku.
- Będziemy chcieli przynajmniej tej części, która najwięcej na tym wydarzeniu straciła, wyrównać utracone środki - podkreślił Broniarz. Mówił, że w strajku uczestniczą małżeństwa nauczycielskie i osoby o bardzo niskich dochodach oraz pracownicy administracji i obsługi szkół, przedszkoli i placówek oświatowych.
Szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz dodał, że pieniądze ze zbiórki mogą być też przeznaczone dla strajkujących nauczycieli, którzy należą do związków zawodowych, które nie poparły strajku. Broniarz dodał, że o tym, do kogo trafią pieniądze ze zbiórki, decydować będzie komitet obywatelski, a nie ZNP. Przypomniał, że jego związek może wspomagać jedynie strajkujących nauczycieli z ZNP.
Pytany, ile tracą strajkujący nauczyciele, wyjaśnił, że jeśli nauczyciel zarabia brutto 2500 zł, uczestnicząc w strajku traci 100 zł dziennie. "Jeśli strajkuje przez tydzień, traci 500 zł" – wyliczył.
Strajk nauczycieli w całej Polsce
- Dla nich wyrwa finansowa w postaci ubytku finansowego w wyniku udziału w strajku jest bardzo poważnym problemem i przede wszystkim dla tych osób, ten fundusz będzie przeznaczony – dodał.
Czwartek jest czwartym dniem ogólnopolskiego strajku nauczycieli, zorganizowanego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!