Perypetie Gówniaka, dla tych którzy nie wiedzą...
Walka o życie Meli zaczęła się w marcu zeszłego roku i trwa do dzisiaj z małymi przerwami. Melki historia jest długa i bolesna, dla wszystkich zainteresowanych zapraszamy do nas: https://www.facebook.com/groups/1954748141507515/
Życie Meli jest opisane od dnia, kiedy do nas trafiła wraz z pełną historią leczenia, badaniami, rachunkami.
Od jesieni zeszłego roku problemy 💩💩 zniknęły, wtedy Mela była po dwukrotnym podaniu komórek macierzystych. Od kilku dni jakby ktoś włączył guzik stop, Mela przestała się wypróżniać, zaczęła się pienić i spinać. Wiedziałam, to jest czas gdzie nie możemy czekać, że musimy działać.
Jesteśmy po wizycie, dzisiaj będzie zabieg w narkozie, po długim weekendzie majowym podamy komórki.
Dlaczego to robię?? Bo dopóki jest nadzieja i medycyna weterynaryjna może nam pomóc, dopóty będę walczyć.
Kochani, może ktoś z Was przyłączy się do ratowania Gówniaka ❤❤
Prosimy o wsparcie 🐾🐾
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!