Jestem zwykłym człowiekiem, który jak zawsze wyszedł na spacer ze swoimi psami. Usłyszeliśmy głośne miauczenie na pomoc - to był mały kotek. Moja osoba towarzysząca wzięła moje psy, a ja wyruszył*m na ratunek. Ku mojemu zdziwieniu mały kotek przemarznięty i głodny ukazał się moim oczom. Kotek potrzebuje leczenia, ma chorą łapkę, jest przeziębiony i potrzebujemy na m.in. Pobranie krwi kotka, szczepienia. Niestety nie ma u nas miejsca w domu na tego puchatego kociaka, ale zdajemy sobie sprawę, że nikt nie weźmie chorego i niezadbanego kociaka.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!