Katarzyna Mikołajczuk
Załączam fakturę, udostępniając zbiórkę, założyłam ewentualną kwotę, dużo się nie pomyliłam, do uzbierania mamy prawie 14000🥺


Dla Basi…
Życie pisze różne scenariusze i czasem dzieją się rzeczy, na które nie mamy kompletnie wpływu, które zmieniają nasze życie na zawsze, niekoniecznie na lepsze, które sprawiają, że tracimy jakikolwiek sens i wiarę we wszystko.
Basię znam od lat, poznałyśmy się w pracy. Wspólna pasja, sprawia, że bez problemu nawiązujemy kontakt. Porusza moje serce niesamowitą dobrocią i życzliwością. Jest zawsze wtedy, kiedy może pomóc, nigdy nie przechodzi obojętnie wobec cierpienia innych, a tym bardziej zwierząt. Zawsze wspiera, pomaga i dodaje otuchy- zawsze jest.
Niestey ten rok zmienia wszystko, całe jej życie, sprawia, że ogromne jej serce rozpada się na milion kawałków…
W lutym, po ciężkiej walce z rakiem, umiera jej ukochany Szymek - przyjaciel, partner, jej ogromna miłość.
Wydaje się, że nie może być gorzej, niestety może…
Cztery miesiące później odchodzi ukochana klacz- Olimpia, która była z Basią przez ostatnie 11 lat, którą kupiła po kontuzji, z problemami zdrowotnymi, żeby zapewnić jej godne życie, żeby móc ją kochać i dbać o nią.
…i znowu wydaje się, że tu jest granica, ale niestety los kolejny raz jest niesamowicie okrutny i i chwilkę później wypadek ma ukochany koń Szymka.- Regi- jest wszystkim co jej zostaje. Czuję się za niego podwójnie odpowiedzialna, bo Szymek kochał go całym sercem.
Zapada diagnoza - złamana rzepka w kolanie i decyzja - natychmiastowy wyjazd do kliniki i operacja. Rokowania ostrożne, ale przecież musi się udać. Operacja się udała, lekarze byli bardzo zadowoleni, ale koń nie odpowiada na leczenie, występują komplikacje i po kilku dniach ogromnej walki o życie Regiego, zapada kolejna decyzja - o uśpieniu🖤
Koń za bardzo cierpi, brak poprawy i rokowań. Zostaje rozpacz, kolejny raz rozerwane serce, a raczej to co jeszcze zostało i ogromna faktura do zapłacenia.
Normalnie, z opłaceniem nie nie byłoby problemu, Basia zawsze radziła sobie ze wszystkim, jednak na ten moment nie może zostać sama. W ciągu czterech miesięcy straciła wszystko, wszystko co kochała, co nadawało jej życiu sens.
Zastanawiam się, ile człowiek jest w stanie znieść i chyba ta granica została tu dawno przekroczona. Basia, w przeciągu czterech miesięcy walczyła o trzy życia, za które czuła się ogromnie odpowiedzialna, trzy razy się nie udało, trzy razy stanęła w obliczu ogromnej straty, ogromnego bólu i totalnej bezradności.
Proszę, pomóżmy jej w opłaceniu faktury za leczenie ukochanego konia, którego już nie ma. To tylko pieniądze, ale może choć to, pomoże Basi w walce o lepsze jutro, może przez ten gest poczuje, że nie jest sama w tym wszystkim, że pomimo tej całej tragedii są ludzie, dla których jest ważna.
Z całego serca dziękuję za każdą pomoc♥️♥️♥️
Załączam fakturę, udostępniając zbiórkę, założyłam ewentualną kwotę, dużo się nie pomyliłam, do uzbierania mamy prawie 14000🥺

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mela
❤️
Marcin Łódź
Trzymaj się Basiu...
Andżelika i Speed
Basiu jesteśmy całym sercem z Tobą w tych ciężkich dla Ciebie chwilach
Karolina Głowacka
Dużo siły dla Basi w tym trudny czasie :( powodzenia