Witam wszystkich. Mam na imię Anita, obecnie mieszkam w Łodzi, mam 34lata, wynajmuje mieszkanie. Wszystko zaczęło się w czasie małżeństwa. Moja historia nie będzie oryginalna. Teraz gdy jestem po rozwodzie mogę śmiało powiedzieć, że zostałam zmanipulowana i wykorzystana przez ówczesnego męża. To przez niego teraz proszę Was o pomoc i uwierzcie to wcale nie jest proste. Za jego namową i na jego prośbę zaciągnęłam olbrzymi kredyt ( on nie mial zdolności kredytowej) Nasze polskie prawo działa niestety tak, że po rozwodzie to jest mój dług do spłacenia a jego dopiero mogę sądzić i wzywać do spłaty dopiero wtedy gdy ja spłacę całość. Jest mi już ciężko, staram się spłacać wszystko ale rosnące raty tego nie ułatwiają, wynajmuje sama pokój, pracuje, ale czasami już mi sił brakuje. Zwyczajnie jestem człowiekiem, wiem że popełniłam dużo błędów ale ponoszę ich konsekwencje na codzień. Rata kredytu na chwilę obecną to niespełna 1200zl, za mieszkanie a dokładnie pokój który wynajmuje place 900zl, zostaję mi 600zl na wszystko do końca miesiąca. Kredyt mam do 2029r. czyli jeszcze 7lat. Wiem, że nikt nie spłaci moich zobowiązań ale czasem chciałabym kupić sobie jakieś ubranie, jakieś buty a niestety każda złotówka oglądana jest przeze mnie dwa razy. Jeśli ktoś z Państwa może mnie wesprzeć będę ogromnie wdzięczna jeśli nie to oczywiście rozumiem. Każde wsparcie nawet słowne jest dla mnie wiele warte. Dziękuję
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!