Jestem matką i córką. Moją rodzinę los mocno doświadcza. Mój szesnastoletni syn w zeszłym roku uległ ciężkiemu wypadkowi rowerowemu. Z urazem czaszkowo - mózgowym wygrał walkę o życie, teraz walczy z następstwami. Po wypadku zakończył się etap realizacji w sporcie, który tak kocha, jego świat bardzo się zmienił. Moja mama od dwóch lat walczy z nowotworem złośliwym jelita grubego z przerzutami na płuca i wątrobę. Jej determinacja w walce z chorobą jest godna podziwu, chociaż jest coraz trudniej. Poważne niedobory finansowe naszej rodziny nie pozwalają na pokrycie wydatków związanych z rehabilitacją, zakupem leków, witamin czy odpowiedniej żywności, nie wspominając o realizacji jakichkolwiek drobnych przyjemności, by mogli odreagować ciągły stres związany z chorobą. Tak bardzo ich kocham i nieba bym uchyliła, a zarówno syn jak i mama nie skarżą się na nic i rozumieją, że jest trudno. Czy jeszcze nad naszą rodziną niebo ma szansę stać się bezchmurne? Dla nas każda złotówka będzie bardzo cenna. Tak trudno jest pisać o tym wszystkim i prosić o pomoc. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy zechcą pochylić się nad naszym losem.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!