Nie byłabym sobą, gdybym nie spełniła obietnicy.❤️
Mamy je !
Młodziutka klaczka ze źrebakiem, majacym niespełna miesiąc..
jak jest ich historia..? - tylko w ciagu jednej nocy przewinęły się przez trójkę handlarzy.. jedno imię szczególnie budzi grozę i złość ale tak po nitce do kłebką - z pomocą innego handlarza- obeznanego doskonale w tym świecie trafiły dziś do mnie.
i razem już pozostaną! Będą razem !
Patrząc na naszego małego Rudolfa, który został zabrany od matki- gdy miał niespełna dwa miesiące ( do dziś podchodzi do innych koni i szuka mamy, jest bardzo chorowity) a jego mamy już nie ma ....
rozdzielone, młody jako odrzut sprzedany za grosze, matka utuczona i zabita...
patrząc na ten obrazek wiem, że teraz czeka ich zupełnie odmienny los, a to dzięki Wam, bo ja się nimi opiekuje a to właśnie Wy odwiedzając moje miejsce, organizując u mnie urodziny dla swoich dzieci, zapisując dzieci na zajęcia jazdy konnej, warsztaty edukacyjne, przybywając tak licznie na nasze pikniki - pozwalacie mi działać 💪💪💪❤️🤗.
Bez Waszego wsparcia nic by się nie udało. Ja wkładam swoje ❤️, pracę często do nocy , ale To wy dajecie mi możliwości 💪
klaczka najprawdobniej znów zaźrebiona więc musze zadbać o to by wykarmiła młodego i szczesliwie donosiła kolejnego.
dziś pierwsze badania- na pierwszy rzut oka problem z tylnimi nogami, a badania krwi powiedzą mi więcej.
Konie to stworzenia cierpiące w milczeniu - tylko ich smutne oczy wołają o pomoc. i takie smutne oczy dziś przyjechały.
z ogromną dawką niepewności, pełne strachu.. gdzie tym razem pojadą..
pamiętacie, że wielki zlot traktorów na aleRanczo, był właśnie na ten cel? - obiecałam że ocalę i dotrzymałam słowa, jednak budżet był mniejszy ... nasze oszczędności poszły w całości.
Jeśli będziecie mieli ochotę trochę mi pomóc... rzucić grosik na zakup specjalnej paszy dla karmiących klaczy, odpowiednich witamin , zapewnić kompletną opiekę weterynaryjną ( zęby, szczepienia, badania, odrobaczenie...)
Kto nas śledzi wie, że Wciąż walczymy o zdrowie Lambady, która nadal wymaga wizyty lekarza podczas każdej zmiany opatrunku , a pogoda wyjątkowo nie sprzyja gojeniu .. a walczymy dosłownie każdego dnia bo Lambada wciąż jest przerażona i wciąż walczy z nami, bo nie ufa nadal człowiekowi...
wiecie, już pewnie, że o pomoc proszę , gdy już zwierzak jest bezpieczny u mnie, że możecie pomóc jesli tylko chcecie i nie gram na waszych sumieniach.
Wiecie też ,że w nasze ocalone zwierzaki możecie odwiedzać i sami sprawdzić jak wygląda teraz ich życie oraz powrót do zdrowia i w przypadku lambady do normalości..
#razem #mozemywiecej #aleranczo
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!