Witajcie..
Mam na imię Katarzyna i choruje na nerwice lękową.
Nerwica lękowa więzi chorego we własnym ciele, nie pozwala wyjść z domu, paraliżuje i destabilizuje życie. Somatyczne objawy nerwicy lękowej często mylone są z symptomami innych chorób. Osoba zaburzona funkcjonuje w nieustannym strachu o swoje zdrowie i życie, co wywołuje jeszcze silniejszy lęk. Błędne koło się zamyka…
Pierwsze objawy pokazały się ok5lat temu, jednak nie były one silne. Raz na kilka tygodni bądź przy dalszym wyjeździe choroba się uaktywniala. Zazwyczaj kończyło się to wizyta w szpitalu. Kołatanie serca, suchość w ustach, nadmierna potliwość, kłopoty z oddychaniem. Teraz po drugiej cesarce (dwa lata temu) nerwica się pogłebiła.. Ataki były praktycznie codziennie... Trwałe uczucie niepokoju o trudnym do ustalenia podłożu,lęk o własne życie i zdrowie,strach przed wychodzeniem z domu i kontaktami z innymi ludzmi a nawet stany depresyjne... To jest męczące. Mam ochotę wtedy zasnąć i przeczekać to wszystko... Jednak tak się nie da...
Od niedawna zaczęłam brać nowe leki, Aciprex, wcześniejsze nie dawały żadnych rezultatów. Sama hydroxyzyna już nie dawała rady. Może minąć nawet pół roku zanim leki zaczną na prawdę działać.
Zwracam się do Was o pomoc.
Pomóżcie mi przeżyć ten okres leczenia zanim będę mogła pójść do pracy...
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!