Wszystko przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie...
Pod naszą opiekę wczoraj trafił pies Murzynek . Na psa koczowałyśmy od sierpnia. Za dużo tego wszystkiego, za dużo 😭 a czasu, pieniędzy i chęci pomocy brak.
Murzynek pojawił się na działkach w miejscowości Kowalewo. Kompletnie nie znaliśmy jego historii do czasu... Jak się okazuje pies miał kiedyś właściciela. Starszego Pana który zmarł. Rodzina jak widać nie zaopiekowała się jego najlepszym przyjacielem więc Murzynek poszedł szukać dalej. Przestraszony i głodny. Dotarł na działki gdzie go dokarmiali i nawet postawili budę. Nikt nie mógł mu pomóc. Pies totalnie przerażony, na każdy ruch czy próbę dotyku uciekał aż się za nim kurzyło. Milion myśli i kombinacji...jak złapać tego psa. Zamykanie na posesji, klatka łapka. Nic, nic nie pomogło. Każda próba złapania skończyła się niepowodzeniem. Byłyśmy totalnie załamane. Powoli oswajalam się z faktem że nigdy go nie złapiemy, a biedak zimę spędzi na dworze. Wczoraj zadzwonił telefon od jednego z działkowiczow. Murzynek wszedł do domku i położył się na wersalce! Ogromne szczęście, łzy wzruszenia.
Murzynek został zabezpieczony w hoteliku. Tam będzie miał czas na oswojenie i zaufanie człowiekowi. Przed nim jeszcze przegląd u weterynarza... Szczepienie, odrobaczenie, badania krwi oraz kastracja. Koszty pewnie będą ogromne 😓. Pobyt w samym hoteliku to koszt na miesiąc około 450 zł...
Całe szczęście Murzynek jest bezpieczny przed zimą!!! ❤️
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!