Cześć wszystkim!
Jesteśmy parą studentów medycyny, w grudniu wybraliśmy się na Kubę.
Tam w trakcie wieczoru salsowego wszedł nam na kolana umierający pies. Ludzie go kopali, miał już zrośnięte oczy, zatkany nos. Można było liczyć jego kości, zupełnie nie chciał już jeść ani pić – szukal jedynie ciepła człowieka. Nie mieliśmy wyboru, kiedy staje na Twojej drodze takie nieszczęście, nie sposób pozostać obojętnym.
Zmieniliśmy cały plan podróży, bardzo mocno okroiliśmy swój budżet, ale dzięki temu znaleźliśmy weterynarza i opłaciliśmy pobyt psa u niego do czasu załatwienia formalności, by móc przywieźć go do Europy.
Kuba to kraj komunistyczny, raka ludziom leczy się ziołami. Psy.. są wszędzie, a opieka weterynaryjna praktycznie nie istnieje. W obliczu takiej biedy społeczeństwa nikt nie poświęca uwagi zwierzętom.
Nasz weterynarz jest bardzo skromną i biedną osobą, w ciągu dnia pracuje jako taksówkarz, żeby móc się utrzymać, a wieczorami i nocami poświęca się zwierzętom.
Brakuje mu rękawiczek, gazików, środków do dezynfekcji, wszelkich leków. Mimo to nie traci wiary ducha i walczy.
Bardzo nam się marzy mu pomóc. Wracamy na Kubę po naszego psa w czerwcu i kupujemy dodatkowy bagaż nadawany, aby dostarczyć mu co tylko damy radę uzbierać. Oto rzeczy, które wymienił w swojej prośbie:
substacji czynnej, iniekcyjne na pewno sie przydadzą, poniżej przykłady:
- amoksycylina z kwasem/kwas klawulanowy 250/62,5;500/125
- enrofloksacyna 50mg, 150 mg,
- cefaleksyna 500mg, 600mg,
- sulfadiazyna 480 mg,
- marbofloksacyna 80mg,
- metronidazol,
- inne
-karprofen, meloksikam, inne,
-deksametazon
- Selamektyna,
- Imidakloprid/moksydektyna ,
- Fluralaner,
- dowolne krople przeciw pchłom i kleszczom,
- dowolne tabletki przeciw pasożytom wewnętrznym (+ ew. dla psów pow.35 kg)
Ketokonazol, Itrakonazol, Enikonazol
- antybiotyk+p/zapalne+p/grzybicze - dowolne, preferowane większe opakowania
- iwermektyna
wlaśnie na ten cel zbieramy pieniążki
Oprócz wsparcia w postaci tych rzeczy byłabym również bardzo wdzięczna za namiary do wetów, którzy mogliby być chętni przyłączyć się do akcji
Nie pozostajmy obojętni <3
LIST OD DR. EDUARDO LORENZO TORRES MARTINEZ
Witaj droga Natalio,
Bardzo się cieszę, że do mnie piszesz i jestem podekscytowany czytaniem Twoich e-maili o tych wszystkich rzeczach. Ta cała akcja niosąca pomoc to bardzo mądre i odważne działanie, a to co już udało się uzbierać jest po prostu niesamowite.
Z mojej strony jestem gotów nadal pomagać zwierzętom, a przy Twoim duchowym i materialnym wsparciu będę mógł robić to jeszcze lepiej. Może pewnego dnia będę mógł spełnić moje marzenia o prawdziwej lecznicy z urządzeniami diagnostycznymi, które poprawiłyby jakość mojej pracy, zwiększyłyby moją wiedzę i pomogłyby lepiej stawiać diagnozy..?
Wasze Psy (nasza uwaga: oprócz Kuby przywozimy jeszcze drugiego psa, Carlosa, na którego czeka kochający dom w Danii) bardzo dobrze się czują. Wkrótce wyślę Ci zdjęcia i możesz je opublikować.. Psiaki są bardzo szczęśliwe, ponieważ bawią sią z nowymi psami i zabieramy je na spacer każdego dnia. Jest to możliwe dzięki jednemu panu, który jak Ty, przyniósł psa z ulicy, żebym się nim zaopiekował i płaci mi za codzienne spacery z nim. Mieszka w Hiszpanii i ma dobre intencje, aby pomagać opuszczonym psom na Kubie. Nazywa się Sergio. Może chciałby sie z Wami skontaktować.
Przepraszam ale będę kontynuował w kolejnym e-mailu.
Możesz powiedzieć, że kocham swoją pracę i każdego dnia staram się ratować chore zwierzęta i nauczać innych jak o nie dbać, tak aby im nie zaszkodzić. Tak spędzam pięć godzin lub więcej- bez przerwy, niezależnie od zaplanowanych operacji i sytuacji awaryjnych, które zdarzają się każdego tygodnia.
Wszystko to w pokoju o powierzchni trzech metrów kwadratowych, bez laboratorium, usg czy Rentgena. Mam tylko to co umiem i wiem, moje doświadczenie i checi do pracy oraz miłość do medycyny i ratowania zwierząt.
Marzę o tym, że pewnego dnia będę miał lepsze warunki do diagnozowania i opieki nad zwierzętami. To pomogłyby uratować więcej zwierzat, gdyż one na to zasługują, jako żywe istoty tej planety. One czynią nas szczęśliwymi i uzupełniają naszą osobistą przestrzeń.
Wystarczy, aby każdy, kto kocha zwierzęta i odczuwa potrzebę, aby żyły one w zdrowiu na całym świecie, zrobił dla nich malutki gest pomocy gdziekolwiek by to nie było.
Jestem wdzięczny za miłe słowa i wsparcie od wszystkich osób i przede wszystkim za inicjatywę, aby pomóc naszym psom na Kubie. Bardzo dziękuję i mamy nadzieję, że uda się sprawić, aby ta pomóc do nas dotarła.
Jeśli chodzi o moje osobiste potrzeby, to opowiem Ci o nich wkrótce.
Pozdrawiam i ściskam Ciebie i wszystkich pozostałych.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Dziękuję za to, że to robicie, że macie tyle odwagi. Będę się modlić za siłę dla Was i oby wszystko Wam sprzyjało.
Ania Bell
Robicie coś bardzo dobrego. Serdecznie pozdrawiam i życzę sukcesów.
Gabriela
Powodzenia!
Joanna
Piękna wrażliwość i cenne przedsięwzięcie. Pozdrowienia dla Was.
Ellas
Dziekuje organizatorom akcji za wsparcie zwierzat na Kubie. Jest to im bardzo potrzebne. Mam nadzieje, ze uda sie uratowac ich wiecej. :}