DROGI PRZYJACIELU.
Nigdy nie prosiłam o pomoc, a obecnie bez pomocy ludzi o wielkim sercu, sama nie dam rady, 😔
Mija kolejny dzień a ja tuląc rocznego synka w ramionach do snu ocieram łzy.
Nie mam rodziny, rodziców, jedyna najbliższą mi osoba była Św pamięci babcia, która mnie wychowała.
Zawsze marzyłam o pełnej rodzinie, której sama nie miałam. Partner z którym byłam, po wiadomości o ciąży naciskał na na aborcję, a po mojej odmowie całkowicie zniknął.
Mieszkam w domu, który babcia zapisała mi w spadku. W domu nie ma ogrzewania, dogrzewam pokoje piecykiem na butle gazowa, co wpływa bardzo negatywnie na nasze zdrowie, a na ścianach pojawia się grzyb.
Synek i ja zaczynamy chorować. Łazienka jest w opłakanym stanie, a właściwie jej brak, mimo tego nie poddaje się.
Zanim zaszłam w ciążę i prace miałam, która kochałam, odkładałam na remont domu o którym wspominam. Podczas pandemii straciłam pracę, a będąc w ciąży trudno było mi znaleść coś stałego, dorabiałam przez pracę florystyczne. Odłożone pieniądze musialam przeznaczyć na wyprawkę, remont pokoi, które zamieszkuje obecnie z synem i życie które prowadzę bardzo skromnie.
Sprawa o ustalenie ojcostwa i alimenty toczy się w sądzie od ponad roku.
Do domu nie ma drogi, a jedyna drogą, która była, została sprzedana z sąsiednią działka. Mimo nadziei i założonej sprawy do sądu o drogę konieczna, sąd po oględzinach wyznaczył działkę na której we własnym zakresie muszę wybudować drogę wraz z podłączeniem do drogi publicznej, która należy do Wojewódzkich Dróg.
Koszt projektu, budowy drogi oraz zjazdu z drogi wojewódzkiej wynosi w granicach 10 tys zł. Koszta te są wysokie zarówno z odległości jaki dzieli budynek od drogi publicznej, i warunków jakie należy spełnić. Budowę pod nadzorem uprawnionej firmy budowlanej, w tym zajęcie pasa drogowego na czas budowy, co już jest bardzo kosztowne.
Bez kompletnego dojazdu, dojścia do domu zmuszona jestem chodzić przez rów przydrożny i pola, co kompletnie utrudnia mi funkcjonowanie. Przenoszenie wózka, noszenie butli gazowej, zakupów a będąc jeszcze w ciąży pokonywałam w ten sposób każdy powrót do domu.
Marzeniem moim jest, by nastał dzień w którym będę mogła wracać z synem do domu bez przeszkód i bezpiecznie.
Zmuszona sytuacja w jakiej się znajduje, apeluje do was przyjaciele o POMOC.
Ogromnie błagam o wpłaty nawet te najdrobniejsze, bym mogła wykonać drogę do własnego domu, a jeśli się nam poszczęści i remont łazienki.
Jeśli tu dotarłeś - proszę zostaw po sobie ślad - WPŁAĆ JEŚLI MOŻESZ - PROSZĘ CHOĆBY 1 zł a jeśli nie możesz wpłacić - to proszę UDOSTĘPNIJ 🙏🙏🙏
Nie liczy się to ile posiadasz, ale ile dajesz innym i jak się z nimi dzielisz, dobro zawsze powraca, a pewnego dnia wróci do ciebie przyjacielu że zdwojoną siłą. ‼️💫❤️
Bardzo proszę o pomoc, bez Was zwyczajnie nie dam rady... 😭
Każda złotówka przybliży mnie i synka do nowego, lżejszego życia!
Dziękuję całym sercem Małgorzata ❣️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!