Witam jestem mamą Piotrusia i bardzo chce aby wkońcu wrócił do domku. Nie mam pieniędzy aby przesłać mu na paliwo które miał zapewnić Piotrusiowi szef w firmie gdzie jeździ się busem z plandeką po europie. Piotrek od 2 dni nie ma co jeść ani jak wrócić do domu jest w Czechach 800km od bazy z której wyjechał w Polsce. Szef nie daje znaku życia ma wyłączony telefon i nie odpisuje na smsy, a on się boi bo to jego pierwszy taki wyjazd. Nikt z rodziny nie chce pozyczyc pieniążków. Piotrek to dobry chlopiec i zaczal ta prace aby mi pomoc. Prosze pomozcie kazda zlotowka sie liczy
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!