Cześć. Mam na imię Julia. Nawet nie wiem od czego zacząć. Może od początku. W tym roku (2021) w styczniu złożyliśmy z partnerem wniosek o zostanie franczyzobiorcą sklepu "Żabka". Zdziwiliśmy się, bo właściwie z zerowym doświadczeniem dostaliśmy sklep już w kwietniu. Otwarcie odbyło się 23 kwietnia. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem.. Obiecywali brak opłat za lokal, prąd wodę.. 16000 tysięcy gwarantowane miesięcznej wypłaty. Nasze obroty wynosiły ponad 200000 zł miesięcznie.., jednak wypłata najwięcej wynosiła 11 tysięcy, przy 3 pracownikach, opłatach za prąd i lokal, które niestety spadły na głowę nam.. Co miesiąc dochodziły nowe kary, mimo, że sklep prosperował dobrze, dostawaliśmy kary dosłownie za wszystko... Zaczęliśmy się zadłużać. Nie będę owijać w bawełnę.. Wzięliśmy kredyt na 50 tysięcy złotych.. I zrezygnowaliśmy ze sklepu zostając z długami.. Mamy 21 lat. Jesteśmy młodzi. Chcieliśmy mieć coś swojego. Niestety sieć Żabka okazała się być inna niż myśleliśmy.. Proszę ludzi o dobrych sercach.. Wspomóżcie chodź symboliczną złotówką.. Mamy mało czasu. Kombinujemy jak możemy. Nie pochodzimy z bogatych rodzin, więc jesteśmy zdani tylko na Siebie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!