Brakuje nam już sił, czasu i środków na utrzymanie kociaków. Byłyśmy w bardzo ciężkiej sytuacji aż do dzisiaj rana... Kiedy stała się tragedia. Teraz jesteśmy w niemożliwej do poradzenia sobie sytuacji.
Zalało nam Kociakowo. Woda musiała lać się godzinami. Cała podłoga jest do wymiany, wszystkie dywany musimy wyrzucić. Wody musiało być na tyle dużo, że zalało kotom miski. Kociaki są wystraszone, nie wiedzą co się wydarzyło. Czy stracą swój dom?
Nie jest to nasz lokal, udostępnia nam go wspaniała osoba, prawdziwy Koci Anioł, ale za straty musimy zapłacić my.
Dodatkowo, woda przeciekła do sąsiada z dołu. Spadł sufit, zalało ściany, jego meble... Jemu też musimy zapłacić za straty, które są ogromne.. Zobaczcie jak szybko ta woda leci z sufitu...
Przyszłość Kociakowa stoi pod ogromnym znakiem zapytania. My nie mamy gdzie indziej pójść z naszymi podopiecznymi.
Błagam o pomoc w odratowaniu naszej kociarni. Bez Was zupełnie nie damy rady. Ta sytuacja już nas przerosła.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!