Piotruś urodził się mimo ze lekarze sugerowali ze może nie przeżyć. Wada serduszka okazała sie jednak mniejsza niż sie wydawało i potrzebuje jednej lub kilku operacji ktore są bardzo skimplikowane. dziekujemy za to Bogu za nasz syn zyje. Piotruś ma dziury w serduszku które musza być załatane. Operacja bedzię w Łodzi już za parę tygodni, nie wykluczona jest kolejna i kolejna..
Jesteśmy skromną wierząca, kochająca się rodzina z podlasia, ja pracuje żona zajmuje się dziećmi . Nazywam się Jarek moja żona to Weronika oboje jesteśmy z domu dziecka mamy tylko siebie, brak bliskich osób popycha nas do zorganizowania zbiórki. Nie wiemy co nas czeka na miejscu i ile bedzie trzeba zostac co bedzie potrzebne. Ale walczymy Chcemy zebrać pieniądzę by moc wspólnie jechać do łodzi na tę operacje, każda wyprawa to dla nas bardzo duży koszt, do tego leki są takie drogie. bedziemy musieli w łodzi wynajać hotel aby moc zmieniać się przy maluchu i czasem odpoczywać. Musimy też zabrać drugiego synka bo nie mamy go z kim zostawić. Wierzymy że znajda się ludzie którzy pomoga, w zamian możemy zaoferować modlitwę.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!