Aktualizacja maj 2023:
DZIWNA RZECZ!
Problem polega na tym, iż nie mamy za co dokończyć leczenia Sky. Sky ma dobre wyniki, została też wysterylizowana, niestety jest nadal jeden kłopot . Zostało nam tylko kilka dni leczenia, a brakuje nam 2000 zł. Jesteśmy w fatalnej sytuacji, bo właśnie tracimy Felusia, który leku już nie dostaje, bo Nas nie stać, nie tylko na leki, ale nawet na badania. Musimy wybrać pomiędzy dwoma kocimi życiami, młodziutkiej Sky, leczonej pierwszy raz i życiem Felusia, który 5 raz zaczyna walkę z tym samym wrogiem, ale niestety silniejszym za każdym razem. Tylko rozsądek mówi Sky, bo 2000 to kwotę wielka dla nas, ale jeszcze przy pomocy dobrych dusz realna. Feluś został skazany na śmierć z powodu tego, że jesteśmy zwykłymi ludźmi bez milionów. Jest jednak jedna dziwna rzecz. Dlaczego zachorował 5 raz i to 5 raz na FIP mokry? Proszę jeżeli nie możecie nas wspomóc to podzielcie się chociaż opinią i udostępnijcie gdzie możecie. Nasze serca pękają, bo nie wiemy jak pomóc.
Bardzo prosimy o wsparcie w dokończeniu leczenia Sky żeby mogła radośnie hasać z resztą kocich i psich przyjaciół oraz żebyśmy mogli włożyć resztki naszych sił w ratowanie życia Felusia ❤❕
Wyniki badań Sky:
Za wcześnie na niebo
Cześć, jestem Sky. Moi ludzie nazwali mnie tak, dlatego, że kiedy dołączyłam do rodzinki to skakałam taaak wysoko, że ludzie mówili, że zaniedługo sięgnę nieba (no.. i podobno jestem tak ładna, jak niebo).
Jak byłam mała, nikt mnie nie chciał 😞 Była nas czwórka - ja i mój rudy braciszek mieliśmy iść do jednego domku, a pozostała dwójka do drugiego. Niestety, mojego rudego braciszka przejechał samochód i mnie samej już nie chciano. Na szczęście rodzina, która wzięła już dwójkę mojego pozostałego rodzeństwa, zdecydowała się również zaadoptować mnie, dzięki czemu dołączyłam do licznej już gromady szczęśliwych piesków i kotków.
Wszystko było super aż do dzisiaj. Moi ludzie zabrali mnie do weterynarza, zmartwieni moim powiększającym się brzuszkiem - okazało się, że brzuszek urósł mi, ponieważ zbierał się w nim płyn, a to oznacza , że muszę zmierzyć się ze śmiertelną dla kotów chorobą, zakaźnym zapaleniem otrzewnej.
Moi ludzie i ja znamy tę chorobę, mój przybrany koci brat, Feluś, też ją miał. Na szczęście dzięki pomocy dobrych ludzi i ciężkiej pracy moich opiekunów udało się go wyleczyć. Niestety, przez to teraz w domku nie ma już pieniążków. Nie jestem zła na Felusia, ale trochę się martwię, że będę naprawdę musiała doskoczyć do nieba, a bardzo nie chcę.
Proszę, jeżeli tylko możesz, podziel się ze mną grosikiem lub udostępnij zbiórkę innym, żebym mogła dalej brykać w domku z Furią, Felusiem, Timim, Lucky, Leilą, Lucy i innymi zwierzakami.
Niech tęczowy most jeszcze na mnie poczeka.
Sky
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Również walczymy z FIP. Powodzenia
Małgorzata Podhorodecka
za mydełka
Magda Barszcz
Taśma do ćwiczeń