Renata z Trzebieszowic k./ Lądka Zdrój - wdowa od 11 lat, mieszka z najmłodszą 19-letnią córką i swoją ponad 80-letnią mamą.
Powódź wymiotła z jej domu wszystko! Zabrała też ukochany fortepian :( Przed całkowitym zniszczeniem domu, uratował ich solidny, metalowy garaż, który "przyjął" wielką falę. W tej sytuacji brak męskich rąk do pracy potęguje problem.
Postaram się pokrótce opisać sytuację. Kim jest dla nas Renata?
Kiedy w mediach pojawiały się relację poszkodowanych mieszkańców terenów powodziowych, mój tata Jurek i brat Michał nie czekając długo, zapakowali busa narzędziami i udali się w stronę Lądka Zdrój - nie wiedzieli, komu i gdzie jadą pomagać - wiedzieli jedno: każda para rąk jest wyjątkowo cenna w obecnym czasie.
Mama Marianka zapakowała też pachnącą szarlotkę i zupy do odgrzania.
Tata i brat dotarli do miejscowości Trzebieszowice przypadkowo i tamtejszy Wolontariat skierował ich do Pani Renaty, której przez kilka dni przygotowali drewno na opał na najbliższą zimę.
Jaki jest stan obecny domu Renaty?
Woda sięgała blisko 2 metry. Brak tynków, brak podłóg, jednym słowem stan surowy.
Pomóżmy Renacie wrócić do "normalności". Weźmy pod uwagę to, że Renata będzie musiała płacić firmom, aby stan domu nadawał się do zamieszkania. (nie ma mężczyzny w domu)
Rodzina Próchnickich.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Patty
Dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom z Holandii, dzięki którym udało mi się zebrać pieniądze, które teraz przekazuję Wam 🌻💪🏼 oby każdy kolejny dzień był lepszy od poprzedniego 🫶🏻
MP, JP
❤️❤️❤️❤️