Dzień Kota - zbiórka dla kocurka

17 Luty Dzień Kota. 

Wszystkie koty mają dziś swoje święto, te małe i duże, te rasowe i te które nie miały tyle szczęścia...

Od 2017 roku opiekujemy się bezdomnymi kotami z terenu całego trójmiasta. Rocznie odławiamy i kastrujemy kilkaset zwierząt, wiele z nich wymaga operacji ratujących życie, drogiego leczenia i opieki pooperacyjnej. Ogromna ilość zwierząt zostaje w naszych kociarniach i rozpoczyna nowe życie z szansą na lepsze jutro. 

W ubiegłym roku znaleźliśmy nowe domy dla prawie 400 zwierząt. 

Koszty weterynaryjne: kastracji, odrobaczenia, odpchlenia oraz operacji są z roku na rok coraz droższe. Inflacja również bardzo dała nam się we znaki, coraz droższa karma i żwirek. Utrzymanie dwóch dużych kociarni w których schronienie stale otrzymuje 180-200 zwierząt, to ogromna kwota.  

Dlatego bardzo prosimy o Wasze wsparcie  abyśmy mogli pomagać nadal bezdomnym kotom. 

Chcemy aby koty z ulicy miały dzień kota cały rok. Bardzo byśmy chcieli pomagać nadal ale nie mamy żadnego dofinasowania, działamy bez dotacji, bez wsparcia... Część kosztów pokrywamy ze zbiórek, większość jednak nie ma pokrycia. Sponsorzy i darczyńcy również odczuli skutki dzisiejszej sytuacji na rynku co mocno widać to na naszym rachunku bankowym. Już prawie w każdym gabinecie mamy zadłużenia, których nie jesteśmy w stanie sami spłacić. 

Tak naprawdę martwimy się o jutro i o przyszłość naszych podopiecznych. 

Z góry ślicznie dziękujemy za każdą nawet najmniejszą wpłatę. 

Pomorska Fundacja Bracia Mniejsi 

Malutka Stacie z zaawansowanym kocim katarem, to maleństwo i jej rodzeństwo urodziło się na ulicy, gdyby tam zostały nie miałyby żadnej szansy.

Toffik i Karmelek dwa maluszki znalezione na wsi, wyziębione, odwodnione, głodne ... Jeden z nich walczył o życie, był bardzo słaby. Dziś oba słodziaki mają nowe domy. 

Malutka Surimi, która bardzo dzielnie wraz z nami walczyła o swoje życie. Koteczka miała w swoim brzuszku bardzo dużo ciała obcego, jej stan był bardzo ciężki, wiele dni baliśmy się o jej życie. Mała była hospitalizowana w Trójmiejskiej Klinice Weterynaryjnej. Dziś Surimi ma już najwspanialszy dom na świecie i cudowną adopcyjną rodzinę.

Patison w dniu przyjęcia i dziś - chłopak właściwie był już 4 łapkami po drugiej stronie tęczy - udało się oszukać przeznaczenie.