Mam na imię Masza, mieszkam w Krakowie. Trzy lata temu założyłam zbiórkę aby zebrać pieniądze na operację i radioterapię dla mojej mamy, bo ona zachorowała na raka piersi. Wtedy zebrałam 1920 złotych z 4000 zł. To nam bardzo pomogło zapłacić za operację i radioterapię, bo nas samych było nie stać na wymagane kwoty. Myślałam wtedy, że nigdy więcej nie będę musiała zakładać nowej zbiórki...
Moja mam wraz z tatą mieszkają w Chersoniu. To jest miasto na Południu Ukrainy. Obecnie jest pod rosyjską okupacją. Przez ostatnie 3 tygodnie rodzice większość czasu spędzają w schronie bombowym, ponieważ ich ulica została bombardowana. Ich blok jest cały, ale oni nie czują się bezpiecznie w swoim własnym domu... Codziennie rano o 6 wracają do domu, gotują szybko jedzenie i karmią koty (mają 5 - trzy swoje i dwa zabrały z ulicy, chcieli znaleźć dla nich dom). Po tym mama wraca do schronu, a tata próbuje kupić jakieś jedzenie, stoi po kilka godzin w kolejkach. Moja mama jest chora na raka piersi, przeszła chemioterapię, operację, radioterapię. Co 6 miesięcy musi jeździć do Kijowa na regularne badania, ale 3 tygodnie temu wszystko się zmieniło, bo zaczęła się wojna. Ja ciągle jestem w kontakcie z rodzicami, wspieram ich i pomagam finansowo, ale jestem w Polsce sama i nie zarabiam dużo. Zbieram pieniądze, żeby móc im wysyłać regularnie. Na razie mama nie może wyjechać z Chersonia, bo miasto jest zablokowane, w samochody, które próbują wyjechać z miasta, nie raz strzelano, to jest bardzo niebezpieczne. Jeśli macie chęć i możliwość wesprzeć moją rodzinę, będę ogromnie wdzięczna. Nie jestem członkiem żadnej z licznych organizacji, które bardzo pomagają Ukrainie, nie mam firmy, jestem osobą prywatną, więc zbieram pieniądze samodzielnie. Jeśli ktoś ma wątpliwości na temat celu zbiórki lub nie czuje się pewny tego, że warto mi pomagać, proszę nie pomagać. Jestem otwarta na komunikację, mogę w razie potrzeby wytłumaczyć wszystko bardziej szczegółowo. Jeśli uda mi się zebrać całą kwotę, część pieniędzy planuję przekazać rodzinie wolontariuszy z Chersonia. Znam ich osobiście, oni od pierwszego dnia pomagają samotnym matkom i starszym ludziom, którzy nie potrafią sobie kupić jedzenia i leków.
Niżej jest opis poprzedniej mojej zbiórki na operację i radioterapię dla mamy.
Mam na imię Maria, latem przeprowadziłam się z Kijowa do Polski, do Szczecina. Zaraz potem moja mama dowiedziała się, że choruje na raka piersi. To był dla nas szok, już miała 4 chemioterapii, zrobiła operację, a my wciąż nie wierzymy w to, że to się stało. Moja mama pracowała w telewizji, jest inteligentną, towarzyską i otwartą na świat. Dużo jej znajomych i przyjaciół pomogło nam, kiedy miała po raz pierwszy jechać na badania do Instytutu Raka. Wszystkie zabiegi, badania i leczenie odbywają się na Ukrainie, więc żadnego dofinasowania lub opłat ubezpieczeniowych nie mamy. Oczywiście nam brakuje pieniędzy.
Przed operacją też zbierałam pieniądze, udało się zebrać 1800 złotych, to była mniejsza połowa od całości kosztu operacji, ale to była ogromna pomoc dla nas, bo nie mieliśmy skąd wziąć te pieniądze.
Teraz po operacji mama jest wciąż w Kijowie w Instytucie Raka, na nią czeka radioterapia i długie i drogie leczenie przez następne 5 lat. Naszej rodziny nie stać na to...
Moim marzeniem jest widzieć moją mamę zdrową. Bardzo proszę tych, kto ma możliwość i chęć, pomóc nam. Każde dobro wraca dobrem, jestem pewna.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się, kochana, Ty i Twoja rodzina... Ściskam najmocniej
Maria Kazarian - Organizator zbiórki
Aga, dziękuję Ci bardzo! ❤️
P9U6F7F
Powodzenia !
Michał Kozłowski
Zdrowia i jeszcze raz zdrowia, Twojej mamie i Tobie. 3mam kciuki.
Maria Kazarian - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuję! Ta pomoc i słowa wsparcia są bardzo ważne dla mnie!