Witam serdecznie. Mam na imię Karolina. Pochodzę z nad morza. Mam wspaniałą rodzine-męża i dwóch synów. Moja historia nie jest może aż tak straszna i tragiczna ale nie radzę sobie z nia i to co dzieje się we mnie w środku poprostu psychicznie mnie niszczy. Trzy lata temu wyjechaliśmy za granicę w poszukiwaniu lepszego życia, przed wyjazdem wszystko trzeba było pozamykac tzn.splacic reszte kredytu, wymeldowanie, wiele spraw urzędniczych i w natłoku tych spraw poprostu przeoczylam jedną i to doslownie jedną ratę kredytu-zle podliczylam całość i po powrocie okazalo się ze komornik juz na mnie czeka z zasądzoną kwotą do spłaty ktora opiewa na sumę 6603,13 zl. Czesc tej kwoty mam juz odlozone lecz brakuje jeszcze 3998,35. Za granicą niestety nie znalezlismy lepszego życia poniewaz ze wzgledu na brak miejsc w zlobku i przedszkolu nie moglam podjac pracy wiec jedynym zywicielem domu byl mąż i zasilek na dzieci. Aktualnie mąż pracuję, ja na pół etatu poniewaz żłobka nawet w PL nie uda sie zalatwic w trakcie roku opieki dla dziecka. Sytuacja jest trudna ponieważ najzwyczajniej w świecie niemam pieniędzy na spłatę tej raty która przez niecale 3 lata z kwoty 980,00 zl tak urosła. Niemoge spać, zadreczam sie w kazdej chwili. Niemam w rodzinie osoby od której moglabym pożyczyć taka kwotę. W zadnym banku nie dostane pożyczki. Nigdy nie prosilam nikogo o pomoc. Zawsze licze tylko na siebie ale tym razem moje chęci nic tutaj nie dadzą. Wiem dobrze ze ludzie maja gorsze sytuacje i problemy w zyciu ale kazdemu moze sie zdarzyc cos gorszego lub mniej i jest potrzebna pomoc choćby niewiemjak sie staral, dlatego prosze o pomoc Was kochani z wielkimi serduchami o wpłatę kazdej kwoty bo to zawsze cos. Ja rowniez pomagam jak tylko mogę ale tym razem to ja potrzebuje pomocy. Proszęi dziękuję. Pozdrawiam
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!