Zbieramy środki dla maleństwa znalezionego w lesie…
Nie mamy miejsc w naszym szpitaliku, jednak widząc stan kotki nie mogłyśmy odmówić. W dniu przyjęcia miała zaledwie 600g.
Zdarta skóra z nóżki, złamany piszczel, inwazja pcheł i pasożytów. Na oczku biała plamka, pozostałość po kocim katarze. Koteczka została zabezpieczona lekami i została odpchlona. Miejsc w szpitaliku brak, więc malutka od tygodnia przebywa w gabinecie weterynaryjnym.Przez pierwszych kilka dni najważniejsze było ustabilizowanie jej stanu. Malutka nie miała siły, by ustać na łapkach, trzeba było jej pomóc w jedzeniu.Dziś odbyła się operacja nóżki. Koszty na dzień dzisiejszy to już 1294 zł, a przed nami jeszcze kolejne zdjęcia RTG, kolejne odrobaczenie, testy na choroby zakaźne i szczepienia. Na naszym koncie pustki, ale nie mogłyśmy odmówić tej biedzie.
Błagamy Was o wsparcie, same nie damy rady. Mimo braku środków postanowiłyśmy pomóc, dlatego teraz prosimy Was o nawet najmniejsze wpłaty. Razem możemy więcej!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
julka
trzymaj się koteczku