Na utrzymanie pieska

Zbieramy pieniądze na utrzymanie pieska.

Opowiem wam historię jak się ten piesek znalazł i to wcale dawno nie bylo a nie cały tydzień temu znalazł się w naszym domu.

Myślałem że to się zdarza tylko w filmach.

Wracamy z dziewczyną z jej rodzinnego miasta wchodzimy do domu a tu piesek w przed pokoju zastanawiając się skąd on się tutaj znalazł zapytałem się taty skąd go mają tata odpowiadając na moje pytanie mówi że znalazł go przed drzwiami zabrał go do domu. Jeszcze to była taka pogoda że śnieg sypał i było na minusie a po śladach na śniegu było widać że piesek chodził przed domem co najmniej przez 1-2h oziębiony mokry głodny oraz zmęczony. W domu został rozgrzany nakarmiony i umyty po sprawdzeniu jego stanu zdrowia zdecydowałem z dziewczyną że do weterynarza pójdziemy dopiero w poniedziałek żeby pieska nie męczyć i że pieska nie oddamy do schroniska że się nim zaopiekujemy z dziewczyną. Wracając do rozmowy z tatą śmiejemy się idź zobacz może sąsiedzi też na dworze mają pieska (oczywiście w żartach). Następny dzień już nie był taki śmieszny nie minęło 24 godzin gdy ja siedzę na wośpie pomagając jako ochotniczy strażak gdy dostaję telefon od mamy że była policja w sprawie pieska że piesek nie był sam że było 9 piesków i do każdego domu po kolei zostały one podrzucone z tego co mi wiadomo 6 piesków trafiło do schroniska 1 zamarzł a jeszcze jeden został znaleziony w ciężkim stanie następnego dnia przez sąsiada pojechali z pieskiem na pogotowie po dostaniu leków oraz witamin piesek poczuł się lepiej i wrócił do domu sąsiadów. Ja oczywiście z pieskiem pojechałem do weterynarza w poniedziałek na spokojnie piesek się w tym czasie zadomowił w domu zostawiając na podłodze same niespodzianki

Pieski mają 2 miesiące jest to mieszaniec labradora z nie wiadomo czym. Ale po łapkach widać że to będzie na prawdę duży piesek jak na labradora przystało.

Piesek jest odrobaczony nic mu nie jest.

Pełen energi i zabawy.

A więc naszą zbiórkę chcę kierować do was gdyż ja z dziewczyną zbieram na wynajem mieszkania a piesek tylko wstrzymuje naszą zbiórkę.

Kwota która została ustalona wydaje się być kwotą która pozwoli nam przez ten czas zebrać pieniądze na nasze wydatki.

Nie chcemy oddać pieska do schroniska bo jest nam go szkoda swoje już przeżył a oddając go do schroniska nie wiadomo co go może trafić gdy zostanie adoptowany.

Z zebranych pieniędzy chcemy zakupić podstawowe rzeczy nie które już mamy ale typu karma czy tez pierwsze szczepienie które ma się odbyć za niedługo i rzeczy które jeszcze nie siedzą nam w głowie a są potrzebne dla pieska. Na prawdę dużo tego jest a też nie wiadomo czy coś się z pieskiem dziać nie będzie.