Nigdy nie sądziłam, że znajdziemy się w takim momencie życia. Zawsze starałam się radzić sobie sama. Ale dziś – po wielu trudnych miesiącach – muszę poprosić o pomoc. Nie dla siebie, ale dla moich dzieci.
Samotnie wychowuję dwójkę dzieci. Mój synek jest jeszcze zbyt mały, żeby pójść do przedszkola, a w mojej miejscowości nie ma żadnych szans na pracę dorywczą czy zmianową. Żyję więc z dnia na dzień – bez stałego dochodu, próbując za wszelką cenę zapewnić dzieciom to, co najpotrzebniejsze.
Brakuje na jedzenie, środki czystości, rachunki, a nawet podstawowe rzeczy, jak zeszyty czy ubrania. Każdy dzień to walka o godność i o przetrwanie.
Moja starsza córka właśnie rozpoczęła naukę w szkole wyższej. Jestem z niej bardzo dumna, ale koszty tej edukacji – dojazdy, materiały, podręczniki – są kolejnym ciężarem, którego już nie potrafię sama unieść.
Nigdy nie prosiłam publicznie o wsparcie. Wstyd mi. Ta zbiórka powstała w cichości – nie będzie udostępniana publicznie. Jeśli możesz – pomóż nam przetrwać ten trudny czas. Twoja pomoc to nie tylko złotówki, to uczucie, że nie jesteśmy sami.
Każda wpłata – nawet najmniejsza – daje nam realne wsparcie i oddech. Twoje wsparcie znaczy dla nas więcej, niż mogę wyrazić słowami. Dzięki Tobie czuję, że nie jesteśmy sami. Że ktoś widzi i rozumie naszą codzienność. Dobro, które dajesz, wraca. Dziękujemy!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!