Zostały mi ostatnie 2 lata życia

Proszę pomożecie mojemu bratu zwalczyć swòją koszmarną niewydolność serca.

,,KIEDY ANIOŁ BIERZE CZŁOWIEKA ZA RĘKĘ,                                              CZYNI GO NAJBOGATSZYM ZE WSZYSTKICH LUDZI NA ZIEMI. GDY BIERZE GO W SWOJE RAMIONA,       PRZEKAZUJE MU CZĄSTKĘ RAJU.... DAJE JEMU SIŁĘ I NADZIEJĘ.     NIECH TAKI ANIOŁ CZUWA NAD MOIM BRATEM I MA GO W SWOJEJ OPIECE." 

Łzy strach i świadomość że dzisiaj może być to ostatni dzień.                     Ta niepewność ,ten żal i bezradność.   Wiesz że musisz walczyć i być obok bliskiej osoby.                                           Tylko nie zawsze to wystarcza w pewnym momęcie czujesz strach i samotność,szukasz pomocy i zrozumienia.

Mam 52 lata nazywam się Przemysław B . W moim wcześniejszym życiu byłem silny,energiczny z marzeniami. Zawsze byłem wesoły , kreatywny pełen pasji. Teraz czuję strach i walczę o życie o każdy dzień.                           Mam świadomość ,że czasu jest coraz mniej bez Waszej pomocy za kilka miesięcy moje serce przestanie bić.      W 2016 zaczeła się moja choroba trafiłem na neurologichno - poudarowy oddział w szpitalu . Wtedy dowiedziałem się że miałem niedokrwiony udar mòzgu Afazję synsomatyczną.                                        Po udarze jak małe dziecko moja siostra uczyła mnie mòwić,myśleć i się koncentrować.                          Choroba nie dawała za wygraną.          W  2017 znòw szpital po nie leczonej afazji dpstałem padaczkę ogniskową i odmę płuc.                                              Po nie wyleczonych chorobach życie mnie zmusiło iść do pracy. Wyjechałem za granicę,  za chlebem dla mojej rodziny.                                   Z  powodu ciężko wykonywanej pracy stan mojego zdrowia pogorszył się.     W Niemczech zaczoł się problem z moim sercem. Znòw szpital ,nowe leki, i kamizelka z rozrusznikiem serca Zoll Life Vest. Nosiłem ją 24 godziny do odczytania funkcjonowania mojego serca i w nagłym przypadku do pobudzenia funkcji serca. Podejrzewana niewydolność serca .   Wròciłem do Polski. Po powrocie dowiedział8em się że jestem bez dachu nad głową i bez rodziny. Moja żona miała już ze zdrowym meżczyzną związek i już była po rozwodzie .           Z powodòw finansowych i zdrowotnych znòw byłem zmuszon  na wyjazd za granicę. NFZ nie chciał mi opłacić ani leczenia serca,ani lekòw ktòre miały mi pomòc .     W Październiku 2023 w drodze do nowej pracy obcy ludzie znaleźli mnie nieprzytomnego na parkingu koło mojego auta. Trafiłem do szpitala z udarem mòzgu i lewym niedowładem połowicznym VHV lewej ręki i nogi. Był to skutek mojej wady serca i nie brania lekòw ktòre nie były osiągalne w Polsce. Serce nie jest w stanie pąpować krwi. Po operacji PCI/DES STENTÒW jest teraz planowana operacja wszczepienia kardiowertera ICD moje serce nie jest w stanie pompować krwi ,komora serca jest bardzo powiększona jest to skutek nie domykania się zastawki mitralnej i zastawki tròjdzielnej oraz choroby płuc.                                                          W Polsce co godzinę każdego dnia na niewydolność serca umiera 16 osòb. Ja mam szansę przeżyć dlatego wołam o pomoc.                                       Dostałem termin na operację w Austrii , teraz jestem przygotowywany do operacji,badania i częste ataki serca spędzają mi sen i zabierają mi siłę.                                     Niestety taka operacja pobyt w szpitalu i rehabilitacja jest bardzo kosztowna a jej sfinansowanie przekracza moje i mojej siostry możliwości. TEGO TYPU OPERACJI NIE CHCE FINANSOWAĆ NFZ.                          

Moje szczęście,nadzieja i szansa na nowe życie bez Was wszystkich nie uda się . Proszę dajcie mi szansę!!!  

Dzięki oszczędnością mojej siostry uzbierałem już większą część pieniędzy,ale mimo wszystko potrzebuję Waszego wsparcia bo chcę żyć i się ruszać.                                         Proszę  Was wszystkich o pomoc przywròcenia mojemu bratu życia.   Mimo choròb chce mòj brat żyć .      Proszę nie pozwòl na to ab  ktoś zrobił poczekalnię z Twojego życia w oczekiwaniu na lepszą okazję. Udowodnij że nie jesteśmy sami. Za każdą w płatę i Modlitwę bardzo dziękujemy.                                Pozdrawiamy serdecznie małego czy dużego,                                       zdrowego czy chorego naszego przyjaciela . Monika + Przemek