Dominika Wyrwich
Witam serdecznie, jakiś czas temu wraz z moją przyjaciółką trafiłyśmy na Pana pod apteka 24/h na ul. Patriotów 309A. Pan zbiera pieniądze na lekarstwa, najbardziej potrzebny mu ketonal, który koi jego bol. Pan Tadeusz jest bardzo chory. Ostatnie swoje oszczędności wydal w szpitalu na ratowanie swojej ręki, która lekarze chcieli mu amputować. W codziennej higienie Pan używa spirytusu salicylowego, aby ta rękę przemywac, a potem smaruje maścią, jego nogi są bardzo opuchnięte, wręcz ledwo chodzi. Nie ma nikogo bliskiego w pobliżu, jego siostra mieszka w Tychach i odwiedza Pana Tadeusza raz w roku. Wzięłam numer telefonu od Pana i adres, gdyby zaszła potrzeba zrobienia zakupów. Robimy dla Pana Tadeusza zbiorke jedzenia, leków jak np acard niebieski 75 mg, amol, octanisept, klapki dość szerokie rozmiar 42, maszynkę elektryczna do gotowania. Bardzo prosimy o pomoc dla Pana Tadeusza, aby nie musiał juz stać pod apteka, żebyśmy mogły kupować leki na bieżąco i kupić sprzęt pierwszej pomocy.