Maszka prosi Was o pomoc

Maszka potrzebuje Waszej pomocy :(

Przyjechała do nas prawie rok temu z okolic Iławy. Mieszkała w okolicy domków letniskowych i knajpek - mogłoby się wydawać, nienajgorsze miejsce dla kota, mogłoby się wydawać. Ale nie przy takiej ilości - wyłapano tam kilkanaście kotów, jeden wyglądał gorzej od drugiego.. Chude jak szkieleciki, zasmarkane, z okropnie chorymi uszami.

Maszka była jedną z nich. Po złapaniu, trakcie leczenia okazało się, że ma białaczkę i z tego powodu nie było co z nią zrobić. Zgodziliśmy się wziąć ją do siebie.

No i tak sobie u nas żyła, w całkiem dobrym zdrowiu, aż do niedawna.

Zrobiła się chuda, piła dużo wody, nie chciała jeść. Z czasem doszły do tego ogromne, wyczuwalne na bokach nerki.. Maszka została w lecznicy na badania i leczenie. 

W badaniach, zgodnie z tym, czego się spodziewaliśmy, pojawiła się niewydolność nerek.. Maszka czeka jeszcze na USG, które wyjaśni, czy te ogromne nerki nie są spowodowane np. nowotworem.. Póki co, po kroplówkach i lekach poczuła się troszkę lepiej.

Niezależnie od tego, co się wydarzy, trzeba będzie zapłacić za nią rachunek w lecznicy :( Mamy nadzieję, że jednak uda się ją ustabilizować i zabrać do domu. Ale, póki co, może ktokolwiek chciałby wpłacić chociaż grosik na jej leczenie? Maszka już tyle wycierpiała.. bardzo prosimy o pomoc dla niej 🙏