
Mój tata jest alkoholikiem odkąd pamiętam… od zawsze w domu była przemoc i alkohol. Moja mama nie była lepsza i tak samo jak ojciec pili aż do nie przytomności. Rodzice nie są ani nie byli małżeństwem a ja z młodszą siostrą byłyśmy wpadkami. Ojciec zawsze po libacjach wyzywał się na mamie i ją bił w mojej i siostry obecności. Z moją młodszą siostrą zamieszkałyśmy z mamą alkoholiczką przez to że ojciec bił ją. Mama ciągle przyprowadzała do domu różnych mężczyzn, którzy też ją bili po wypiciu trochę za dużo alkoholu… Byłam strasznie młoda i musiałam się zajmować młodszą siostrą. W czwartej klasie podstawówki trafiłyśmy z siostrą do rodziny zastępczej. Myślałam że w końcu nasze piekło się skończyło i będziemy miały z siostrą dobrą opiekę i kochający dom. Jakie było nasze dziwienie po miesiącu mieszkania z nową rodziną. Matka zastępcza pracowała w 2 pracach jako pielęgniarka a ojciec zastępczy w firmie na produkcji farb. Rodzice zastępczy mieli adoptowanego jednego syna i córkę z pierwszego małżeństwa matki. Po miesiącu mieszkania w nowym domu ojciec zaczął dziwnie zachowywać się w stosunku do mnie jak i młodszej siostry. Matki ciągle nie było a on większość czasu spędzał w domu. Zaczęło się od podtekstów seksualnych i nie smacznych zaczepek w naszą stronę. Teksty na początku były skierowane do mojej siostry ale gdy się o tym dowiedziałam i powiedziałam to matce zastępczej dostałyśmy karę za kłamstwa i żyłyśmy dalej jakby nigdy nic się nie stało. Ojciec długo nie siedział cicho. Po tygodniu nie odzywania się do mnie i siostry jego teksty wróciły do normy lecz tym razem były skierowane w moją stronę. Łącznie przez 6 lat molestował mnie seksualnie a do młodszej siostry kierował seksualne podteksty. Przez 3 lata pytałam dzień w dzień młodsza siostrę czy nie będzie zła na mnie jeżeli trafimy do domu dziecka… w dzień 16 urodzin zrobiłam awanturę w domu i powiedziałam że mogę mieszkać nawet pod mostem byle jak najdalej od ojca zastępczego. (Oczywiście było to zgłaszane Pani z opieki, która przyjeżdżała raz na 2/3 miesiące sprawdzić co u nas, ale wierzyła rodzicom że my jako dzieci kłamiemy i tyle). Po 6 latach piekła w rodzinie zastępczej trafiłam z siostrą do placówki opiekuńczo-wychowawczej i był to najlepszy moment w moim życiu. W końcu nie bałam się iść spać. Wcześniej chodziłam spać z myślą czy ojciec przyjdzie w nocy do mnie… Opuściłam placówkę w wieku 18 lat bez żadnych pieniędzy na start więc zaczęłam pracę w wieku 17 lat aby trochę odłożyć na wyjście z placówki. Po wyjściu z placówki czyli osiągnięciu pełnoletności uzyskałam pełen dostęp do moich „papierów” i dostawałam listy dotyczące długów za ojca biologicznego. Na ten moment pracuję w 2 firmach i nie daję rady spłacić zaległości po tacie. Muszę do końca miesiąca zapłacić 5tys albo sprawa trafi do komornika czego chce uniknąć. Myślałam że poradzę sobie sama ale przeliczyłam się. Głupio jest mi prosić was o pomoc ale będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc finansową.
Ps. Przepraszam że pisałam chaotycznie i możliwe że coś jej napisane niezrozumiale ale pisząc to mam wrażenie że serce mi wyskoczy z klatki. Jeżeli zdecydujecie się mi pomóc to dziękuję, jeżeli będę mogła jakoś się odwdzięczyć chętnie to zrobię…
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!