Maluszek znaleziony nad jeziorem. Zapewne ktoś z okolicznych mieszkanców wywiózl chorego kociaka i podrzucil letnikom licząc że ktoś się ulituje.
Po interwencyjnym telefonie kociak trafił pod skrzydła mojej fundacji i został zawieziony do szpitalika zaprzyjaźnionej lecznicy.
Ma gigantyczny wrzód na rogówce. Nie wiadomo czy uda się uratowac gałkę oczną, a jeśli nawet, to czy kociak bedzie widział na to oczko.
Nasza lek wet najpierw zaszyła mu to oko, a po zdjęciu szwów kociak ma urację z kilku rodzajów kropli zapuszczanych z równych odstępach czasu 5 x dziennie. Oprócz tego dostaje leki. Angażuje to wszystkich pracowników lecznicy przez cały dzień, a to dopiero połowa leczenia. Jeszcze długie tygodnie przed nim.
Koszty juz w tej chwili dobrze przekroczyły 1000zł. Bez Państwa pomocy nie damy rady zapłacić całości po zakończeniu leczenia.
Za każdą złotówkę gorąco dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!