Miranda Kerber
Prosimy o wsparcie na nowe, lepsze miejsce :)
Witam wszystkich. Napiszę w skrócie dla tych którzy nie mają czasu na długie opowiadania. Otwórz jestem młodą osobą, od dziecka pomagająca zwierzętom poprzez szeroko pojety wolontariat, dom tymczasowy, członkostwo w fundacji ratujacej zwierzęta. Wraz z przyjaciółką która też całe życie angazowala się w pomóc zwierzętom chcemy otworzyć fundację dla zwierząt. Głównie dla zwierząt domowych ale gdy będzie taka potrzeba pomożemy dzikim zwierzętom lub gospodarskim. Jednym słowem każda potrzebująca bieda znajdzie u nas pomoc.
Żeby pomagać zwierzętom na taką skalę jaką chcemy potrzebujemy własnego miejsca czyli pieniędzy na zakup działki i ewentualny remont.
A teraz dla tych którzy chcą poczytać więcej o nas.
Od urodzenia w domu rodzinnym mieszkały ze mną zwierzęta. Zawsze były w nim psy i koty czasami też gryzonie, ptaki, ryby.
Odkąd pamiętam interesuje się psią psychologią, ornitologią ale również fotografią, rękodziełem, muzyką oraz kuchnia wegetariańską.
Już jako dziecko przyprowadzalam rodzicom do domu napotkane na ulicy psy i koty. Gdy zaczęłam interesować się ornitologią i zrobiłam karmnik dla ptaków dwa razy podczas ostrzejszych zim zabrałam do domu osłabione ptaki które po krótkim czasie gdy doszły do siebie wypuszczalam przy karmniku. Oczywiście każdy napotkany ranny ptak był zanoszony do lecznicy.
Nie jest mi obca pomoc innym również dzikim zwierzętom jak zające czy jaszczurki. Gdy miałam 13 lat zapisałam się na pierwszy wolontariat do schroniska dla zwierząt, w domu zaczęły pojawiać zwierzęta brane na Dom Tymczasowy, a po skończeniu 18 lat wstąpiłam do fundacji ratujacej zwierzęta. Brałam udział w happeningach na rzecz zwierząt, jeździłam na interwencje itp.
Później wyprowadziłam się do innego miasta zatrudnialam się w schronisku dla zwierząt w którym poznałam moja nowa przyjaciółkę. Okazało się że ona tak jak ja ratował całe życie zwierzęta, pomagała im jak tylko potrafiła. Po przeszło roku naszej wspólnej pracy doszlysmy do wniosku że chciały byśmy otworzyć własną fundację do której będziemy przyjmować wszystkie potrzebujące pomocy zwierzęta nie tylko psy i koty jak robią schroniska. Nie ma znaczenia dla nas czy to pies, kot, koza, ptak, świnia, czy lis. Dla nas liczy się że potrzebuje pomocy. Dużo już się dowiadywalysmy w kwestii prowadzenia fundacji i jesteśmy pewne, że damy radę. Mamy już swoją wizję tego jak to ma mniej więcej wyglądać.
-Chcemy wspomagać pobliskie gminy w walce z bezdomnością w przypadku kotów poprzez wyłapywania wolnobytujacych kotów i ich sterylizacje/kastracje.
-Planujemy podpisać z okolicznymi gminami umowy odnośnie przejmowania psów starszych, chorych lub zamkniętych w sobie, takich które nie dadzą sobie rady w schronisku.
- Będziemy prowadzić akcje uświadamiające ludzi o tym jakie warunki należy zapewnić zwierzętom min.psom mieszkających w bokach czy na łańcuchu czy jak ważne jest sterlizowanie swoich pupili (głównie takie akcje chcemy przeorawadzac w maluch miasteczkach i wsiach ponieważ uważamy że tam jest to najbardziej potrzebne)
Nawiążemy też współpracę z kilkoma fundacjami działających na terenie całej Polski. Ponieważ nie zawsze fundacja może przyjąć zwierzę np. przez brak miejsca.
Posiadamy doświadczenie w opiece nad zwierzętami, różne przypadki nauczyły nas jak radzić sobie w naprawdę ciężkich chwilach np. jak podawać kroplówke, przemycac leki wybrednym zwierzakom, opiekować się zwierzaki po wypadkach, z różnymi chorobami typu swierzbowiec drąrzący.
Obie jesteśmy osobami które chętnie pomagają ale nie lubimy prosić o pomoc i chyba nie do końca potrafimy o nią prosić, lecz wiemy że tym razem bez waszej pomocy nie uda nam się spełnić tego marzenia. Żeby otworzyć nasza fundację która nazwiemy Biedy w Potrzebie potrzebujemy miejsca, a żeby wykupić działkę i zrobić remont potrzebujemy pieniędzy.
Koszt działki wraz z budynkiem gospodarczym to koszt w granicy 200-300 tys. złotych, a kolejne 50 tys. które chcemy zebrać przeznaczymy na remont (odnowienie budynków, podłączenie medii, przystowanie pomieszczeń dla zwierząt itd). Dokładnej lokalizacji jeszcze nie mamy, ponieważ wszystko zależy w jakim czasie uda nam się zebrać odpowiednią sumę. Za schroniskowa pensje niestety nie jesteśmy w stanie takiej działki kupić. Dlatego z całego serca prosimy Was o pomoc i z góry dziękujemy za każdą podarowaną nam złotówkę :)
Prosimy o wsparcie na nowe, lepsze miejsce :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!