W 2016 roku moje życie rozpadło się na kawałki.
Zostałem brutalnie napadnięty i pobity na ulicy w Brukseli – tak dotkliwie, że lekarze stwierdzili u mnie śmierć kliniczną. Przeszedłem kilka operacji mózgu, walczyłem z sepsą, a skutkiem tego wszystkiego była całkowita utrata pamięci i niedowład lewostronny.
Nie chodziłem, nie mówiłem, nie wiedziałem kim jestem. Dla większości lekarzy moja szansa na powrót do sprawności była... żadna.
---
💪 Ale się nie poddałem
Dzięki pomocy ludzi o wielkich sercach przeszedłem przez lata intensywnej rehabilitacji.
To dzięki Wam zrobiłem pierwsze kroki – coś, co miało być niemożliwe.
Każdy dzień to walka, której nie wygram sam.
---
🔁 Rehabilitacja to moje być albo nie być
Koszt 1 godziny rehabilitacji to 150 zł
Miesięczny koszt to 3000 zł
Mój jedyny dochód to świadczenie wspierające – nie starcza nawet na podstawowe potrzeby
Codziennie szukam pomocy, proszę pod kościołami, sklepami... Nie mam wyjścia
---
🏥 Turnus rehabilitacyjny – raz w roku, a zmienia wszystko
Dostałem dofinansowanie z PFRON – 4000 zł
Ale brakuje mi jeszcze 4400 zł, by pojechać na turnus z mamą – moją jedyną opiekunką, bez której nie dam rady.
Tylko tam mogę zrobić kolejny krok – dosłownie i w przenośni.
Tylko z Waszą pomocą to możliwe.
---
🙏 Proszę, pomóż mi dalej walczyć
Jeśli możesz – udostępnij, wpłać choćby symboliczną złotówkę, pomóż mi stanąć na nogi.
Twoje serce daje mi nadzieję, której nie dają żadne leki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!