4 strasznie zarobaczone kociaki

Cztery zziębnięte, przemarznięte kruszynki, które dziś po raz pierwszy od dawna mają ciepło, pełne brzuszki i poczucie bezpieczeństwa 💛🐾

Od teraz będą zasypiać w cieple, budzić się

w spokoju i rosnąć w miłości ❤️❤️❤️❤️

A my — jak zawsze — zrobimy wszystko, by każde z nich dostało w przyszłości swój wymarzony domek.

Kochani, witajcie z nami tę małą bandę szczęściarzy, bo dla nich właśnie zaczyna się nowe, lepsze życie 🤩

A jeśli chcielibyście pomóc nam w ich codziennej opiece oraz opiece weterynaryjnej — choćby najmniejszym gestem — będziemy ogromnie wdzięczni ❤️

Te cztery maleńkie serduszka bardzo tego potrzebują. ❤️‍🩹🐾

🚨🆘📣 Kocięta wolnożyjące takie „szczęśliwe”

💔😭💔😭💔😭💔😭💔💔

Tylko 𝐜𝐨 𝐭𝐨 𝐰ł𝐚ś𝐜𝐢𝐰𝐢𝐞 𝐳𝐧𝐚𝐜𝐳𝐲 „𝐬𝐳𝐜𝐳ęś𝐥𝐢𝐰𝐞”?

Bo prawda jest brutalna i my, Kochani, widzimy ją noc w noc, dzień w dzień.

Takie kocięta w   𝟗𝟗% 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐚𝐝𝐤ó𝐰 𝐍𝐈𝐄 𝐎𝐓𝐑𝐙𝐘𝐌𝐔𝐉Ą 𝐚𝐛𝐬𝐨𝐥𝐮𝐭𝐧𝐢𝐞 ż𝐚𝐝𝐧𝐞𝐣 𝐨𝐩𝐢𝐞𝐤𝐢 𝐰𝐞𝐭𝐞𝐫𝐲𝐧𝐚𝐫𝐲𝐣𝐧𝐞𝐣 od tych, którzy są do tego zobowiązani.

A co się wtedy dzieje?

😔 𝐖Ł𝐀Ś𝐍𝐈𝐄 𝐓𝐎 ‼️

Dzisiejszej nocy obudził nas przeraźliwy pisk jednego z maluszków.

Zerwałyśmy się jak na alarm – i zobaczyłyśmy, jak to delikatne dzieciątko wymiotuje ogromną ilość pasożytów 🦠 😭😭😭

Tak wygląda „szczęśliwe życie” kociąt wolnożyjących.

Tak wygląda rzeczywistość, kiedy nikt ich nie odrobacza, nie leczy, nie zabezpiecza.

⛔️⛔️ I teraz zatrzymajmy się na chwilę.

Bo to nie jest problem „koci”, „czyjś”, „gdzieś tam”.

👉 𝑻𝒐 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒑𝒓𝒐𝒃𝒍𝒆𝒎 𝒌𝒂ż𝒅𝒆𝒈𝒐 𝒛 𝒏𝒂𝒔.

Pasożyty nie znają granic.

Nie wiesz, gdzie taki chory kociak zwymiotuje.

Nie wiesz, kiedy wejdziesz w to butem.
A potem…
Twój pies poliże podłogę.
Ty umyjesz buty.
Zrobisz cokolwiek – i możesz przenieść to do własnego organizmu.

Tak, to jest jak najbardziej możliwe.

🆘🆘🆘 Dlatego kochani –

𝗗𝗯𝗮𝗷𝗺𝘆 𝗼 𝗸𝗼𝘁𝘆 𝘄𝗼𝗹𝗻𝗼ż𝘆𝗷ą𝗰𝗲 ❤️

Nie tylko dlatego, że to czujące, bezbronne istoty.

Ale także dlatego, że to kwestia naszego wspólnego bezpieczeństwa zdrowotnego.

Jeśli my ich nie zabezpieczymy - zachorują 😭

A razem z nimi – ryzykujemy wszyscy.

𝘋𝘣𝘢𝘫ą𝘤 𝘰 𝘯𝘪𝘦, 𝘥𝘣𝘢𝘮𝘺 𝘵𝘢𝘬ż𝘦 𝘰 𝘴𝘪𝘦𝘣𝘪𝘦 ❤️‍🩹