Piszę to z ogromnym trudem, bo całe życie uczyłem się radzić sobie sam. Ale dziś – po wielu latach walki – nie mam już siły i nie mam już gdzie szukać pomocy. Dlatego proszę Was, ludzi o dobrym sercu, o wsparcie. Mam za sobą bardzo trudne dzieciństwo – bez stabilności, bez wsparcia, bez kogoś, kto wziąłby mnie za rękę i powiedział: “będzie dobrze”. Od młodych lat musiałem liczyć tylko na siebie. 2 latatemu ktoś ukradł mój dowód osobisty. Długo nie miałem świadomości, że ktoś zaciąga na mnie zobowiązania. Kiedy w końcu pojawiły się pierwsze pisma i wezwania, nie rozumiałem, co się dzieje. W panice i nie wiedząc, co robić, spłaciłem jedną z pożyczek – sądząc, że to jednorazowa sprawa. Zrobiłem to z własnych pieniędzy, nie wiedząc, że w ten sposób… utrudniam sobie obronę.Dopiero później, gdy miałem już nowy dowód, poszedlem to zgłosić – ale wtedy było już za późno. Spłacając pierwszy dług, przyznałem się nieświadomie do czegoś, czego nie zrobiłem. I tak zaczęła się spirala, która ciągnie się do dziś.Do tego doszły trudności rodzinne, problemy w pracy i kompletny brak wsparcia ze strony bliskich. Działałem w stresie, pod presją i z lękiem przed odsetkami – a wszystko to tylko pogłębiło mój problem. Dziś chcę odzyskać kontrolę. Mam pracę, mam determinację, ale nie mam już środków. Potrzebuję 120 000 zł, by spłacić długi i móc zacząć nowe życie – uczciwie i bez ciągłego strachu.
Nie proszę o luksusy. Proszę tylko o drugą szansę.
Jeśli możesz – pomóż. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda dobra myśl – to dla mnie ogromnie dużo.
Z serca dziękuję
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!