Zbieram pieniądze dla mojego taty - 15 lipca miał poważny wypadek samochodowy. Mimo, że jeździ już wiele lat, to podczas rozmowy z klientem przez telefon zdekoncentrował się i uderzył prosto w auto. Choć obu kierowcom nic się nie stało, to auto którym jechał oraz auto w które uderzył - miały na tyle poważne uszkodzenia, że poszły na złom. Na domiar złego, mój tata myślał, że polisa ubezpieczeniowa miała się skończyć 17 lipca, a okazało się że skończyła się dzień przed wypadkiem...
To oznacza, że tata zamiast mieć pokryte większość szkód, będzie musiał z własnej kieszeni zapłacić za auto w które uderzył - a że było to stosunkowo dobrej jakości auto, to koszty są wyceniane na łącznie około 50 tysięcy złotych...
Mój tata sobie z tym nie poradzi. Nie zarabia dużo. Cała sytuacja go bardzo przytłoczyła i mówi mi że sobie poradzi, ale wiem że sobie nie poradzi. Nie bez pomocy z zewnątrz. Nie chcę żeby coś sobie zrobił przez to co się stało. Strasznie się obwinia za wypadek, a ja uważam że popełnił zbyt mały błąd na tak duże konsekwencje. Bardzo chcę postawić jego sytuację z powrotem na nogi, żeby tata mógł spokojnie żyć i pracować dalej. Jakby do wypadku wcale nie doszło.
Ten uśmiech dla mnie wiele znaczy. Nie widzę go tak często jak bym chciał. A boję się, że mogę tego uśmiechu już więcej nie zobaczyć. Nie zasłużył na to, co mu się stało.
Bardzo, bardzo proszę Was o pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!