Na walkę o życie Rysia

Kiedy wiosną młodziutki kocurek trafił pod opiekę fundacji wydawało się, ze teraz jego życie będzie już szczęśliwe i bezpieczne. Szybko okazało się, ze jest przemiłym kotem, szybko trafił do nowego domu, gdzie miał być nowym towarzyszem dla opłakujących odejście starego przyjaciela kocich rezydentów i ich ludzkich opiekunów. Minęły 3 szczęśliwe miesiące, Rysiu wrósł w rodzinę. I choć był jeszcze doleczany po przypadłościach związanych z życiem „ulicznika”, to wydawało się, że już wychodzi na prostą. Kotek-deseczka zaczął nabierał ciała … i brzuszka. Niestety brzuszek powiększył się za bardzo, wyglądał jak piłka!

Szybka wizyta w lecznicy i niestety okazało się, ze w brzuszku zebrało się dużo płynu … Podejrzenie śmiertelnej choroby – zapalenia otrzewnej szybko potwierdziły dalsze badania. Zaczęła się walka o życie chłopaka.

Udało się bardzo szybko podać pierwszą dawkę leku ratującego życie. Tych zastrzyków z lekiem musi przyjąć 84 – 84 dni z zastrzykami , które mają dać mu szansę na wiele lat życia. Obiecanego mu kiedy przeprowadzał się z ulicy do domu – szczęśliwego, zdrowego, beztroskiego życia.

Lek jest bardzo drogi, ale nie było ani chwili zawahania – życie przyjaciela nie ma ceny! Zbiórka ma celu dorzucenie się do zakupu leku ze strony www.curefip.com

Walczymy! A jeśli ktoś chciałby nas wspomóc w tej walce, Ryś i jego kocio-ludzka rodzina będzie dozgonnie wdzięczna!

Dziękujemy!!!

08.08.2023 : Ryś jest po 31 dniach leczenia. Płyn niemal cały wchłonął się, apetyt duży, zaczyna przybierać na wadze. Wyniki nadal kiepskie, ale walczymy dalej - jeszcze 2 miesiące przed Rysiem!  Dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę!