Jestem zrozpaczona, nie mam chwilowo pracy i mieszkania. Nie chodzi o mnie ale o kota, ktory ma sparalizowane lapki. Nie usmie mainne coona za bardzo go kocham. Jestem zmuszona prosic was. o pomoc na leczenie. Mieszkam kotem u kolezanki, bo mieszkanie dopiero bede miala koniec wrzesnia. Prosze udostepniac moj post. Zawsze pomsgalam kotkom, pieskom. Nie pozowalam bez bez pomocy. Blagam o pomoc, ten kot jest dla mnie wszystkicm kochani
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!