Trzy malutkie kociaki wyrzucone w lesie na pewną śmierć proszą o pomoc! W poniedziałek, 23 maja, w lesie w Warce pod Warszawą zostały porzucone trzy maleńkie kociaki, które miały wtedy około 4 tygodni. "Dobry" człowiek zostawił im karton i trochę suchej karmy... Gdyby kocięta nie zostały znalezione przez przypadkowego spacerowicza, umarłyby z głodu i zimna lub zostały zjedzone przez inne, większe od nich, zwierzęta. Dotychczasowe koszty leczenia maluchów wynoszą już ponad 3000 zł, a zbiórka stoi w miejscu :/
"Wyprawka" dla kociąt
Maluchy przyjechały do Warszawy i trafiły do domu tymczasowego. Mają przewlekłą biegunkę, która w ich wieku jest bardzo niebezpieczna i wymaga leczenia. Musimy kociaki odrobaczyć (mają lamlbie), zaszczepić i zaczipować. Musimy też zrobić im testy FIV/FeLV. To wszystko dużo kosztuje.
Takie maluchy jedzą bez opamiętania. Muszą jeść tyle, ile chcą, żeby mogły rosnąć i prawidłowo się rozwijać. Naszym podopiecznym kupujemy mokrą wysoko mięsną karmę bez dodatku zbóż. Potrzebujemy pieniędzy na karmę i żwirek.
Bardzo prosimy Was o pomoc dla tych kocich sierot porzuconych w środku lasu i skazanych na pewną śmierć! Pomóżcie nam przygotować maluchy do adopcji, czyli wyleczyć je, zaszczepić i odkarmić. Możemy na Was liczyć?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!