Nigdy nie sądziłam że będę zmuszona prosić obcych ludzi o pomoc, zawsze dawałam jakoś radę aż do teraz kiedy świat dosłownie runął nam kolejny raz na głowę.
Jestem samotna matką dwójki dzieci 4 letniej Lenki oraz 7 letniego Eryka.
Pół roku temu mój mąż oraz tata moich kochanych aniołków odszedł na zawsze, zginął w wypadku samochodowym wracając z pracy zostawiając mnie, dwójkę malutkich dzieci które do dziś za bardzo nie rozumieją że ich tatuś już nigdy do nich nie wróci, nie zaśpiewa piosenki, nie zabierze do parku, nie powie im jak bardzo ich kocha.
Na domiar wszystkich złych chwil straciłam pracę, jestem zmuszona pracować dorywczo jako sprzątaczka, pesja starcza ledwo od 1 do 1.
Za niedługo jeszcze zostaniemy bez prądu, ponieważ rachunek przyszedł jak na dzisiejsza moja pesje nie do spłacenia. Kontaktowałam się przedstawiałam sytuację z nadzieją ze ktoś się nademną chociaż raz zlituje i pozwoli spłacić to w ratach, otrzymałam odmowną decyzję. Bardzo wszystkich proszę o pomoc całym swoim sercem, nie dla mnie ale dla moich kochanych dzieci, dla których ciągle walczę by miały godne warunki, w ciepłym domu z prądem.
Poniżej przedstawiam rachunek jaki muszę opłacić :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!