Jestem Filip. Mam 9 lat. Urodziłem się jako zdrowy chłopczyk.W maju 2016r.zdiagnozowano u mnie guza móżdżku. Został on radykalnie usunięty, ale okazał się bardzo złośliwy. Przeszedłem już 4 cykle chemioterapii wysokiego ryzyka, 30 cykli radioterapii. 15 grudnia rozpocząłem tzw. chemię podtrzymującą. Będę ją przyjmował przez ponad rok.Chemia bardzo wyniszczyła mój organizm.Miałem już wiele razy przetaczaną krew i płytki. Mam również problemy z apetytem. Za mną prawie rok ciężkiej walki.A ile tych rundo-lat przede mną? Tego nikt nie wie. Już kilka trudnych rozmów za mną podobno.Bo co odpowiedzieć dziewięciolatkowi, który pyta się, czy po śmierci będzie miał drugie życie?. Co robić, gdy wycieńczony wymiotami po kolejnym cykluchemii chłopiec mówi,że jest już zmęczony?Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi. Mama wierzy w słowa lekarzy, którzy zapewnili ją, że Filip ma 70 procent szansy na wyleczenie.I choć nie raz serce pękało jej na kawałki, to wytrzyma to wszystko, aby syn tylko wyzdrowiał. Leczenie Filipa pochłania ogromne sumy. Filip leczony jest w szpitalu w Poznaniu. Najwięcej kosztów generują wydatki na paliwo, związane z dojazdami na leczenie. Do tego dochodzą leki i odpowiednia dieta. Liczy się każdy gest, aby pomóc Filipowi w walce z nowotworem.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!