Brak łazienki, chłód i bieda

Pani Maria to starsza 66-letnia osoba, która w życiu nigdy nie miała z górki. Życie pozostawiło ją całkiem samotną, straciła kilkanaście lat temu męża, dzieci się z nią nie kontaktują, a ona żyje w mieszkaniu, w którym jedynym źródłem ogrzewania jest stary i niebezpieczny piec węglowy. Lata przepracowane na gospodarstwie i w ciężkiej pracy fizycznej odbijają się na starość schorzeniami. W związku z nimi kobieta nie jest w stanie dorobić w żaden sposób, gdyż często musi chodzić z pomocą balkonika.

Mieszkanie jest opalane piecem węglowym, oraz w zimie dogrzewane grzejnikiem olejowym na prąd, bez łazienki, bez perspektyw na remont, bez godnych warunków do życia.

Pani Maria utrzymuje się ze skromnej emerytury, z której większość przeznacza na opłaty i leki, które musi nieustannie brać. Nadciśnienie, problemy z kręgosłupem, przebyta rwa kulszowa i choroby żylne nie ułatwiają jej codziennego życia. 

Pani Maria jest mimo tego pozytywną osoba, która najchętniej wolny czas spędza z głową w krzyżówkach :) Dodatkowo bardzo chętnie angażuje się w różne akcje charytatywne i dorzuca swoją cegiełkę każdemu potrzebującemu. Każdy kto potrzebuje pomocy, zawsze ją dostanie. Jej mieszkanie jednak wymaga kapitalnego remontu - drzwi i okna są nieszczelne, przez co chłód wchodzi do mieszkania, meble ledwo się trzymają, a podłoga to stary wytarty gumolit. Mieszkanie ogrzewane jest starym piecem węglowym, który wymusza na samotnej kobiecie konieczność rąbania drewna i noszenia węgla, co w jej wieku nie jest zdrowe. W drugim pomieszczeniu był kiedyś piec kaflowy, jednak niemal raz doszłoby do zaczadzenia i został on zlikwidowany. Dodatkowo w mieszkaniu nie ma cieplej wody i jest wyposażone w to co dadzą ludzie. Co najważniejsze nie ma łazienki, co jest dużym utrudnieniem dla kobiety.

Pani Maria cały czas powtarza, ze jej wiele do życia nie potrzeba i jakoś sobie trzeba radzić. Mój plan zakłada zbiórkę środków w kwocie 100.000 złotych, które będzie można przeznaczyć na wykup małej kawalerki lub, w przypadku mniejszej kwoty, na generalny remont obecnego lokum. 

Nikt z nas nie chce, by nasi rodzice na starość żyli w takich warunkach. Pomóżmy więc - każda złotówka się liczy! Każdy grosz to krok w stronę spokojnego życia na starość.