Elzbieta R. Sz
To ciągle trwa
Kochani już od dawna borykam się z chorobami swoimi i domowników.
Moje serce pęka.
Od wiosny nie mogę poradzić ze spłatą długów czynszu. Tytuł prawny do lokalu jest już wypowiedziany i tylko do końca października mam szansę spłacić zadłużenie /obecnie 3800zl. Błagam
Jeżeli mi ktoś nie ufa bez problemu podam nr konta spółdzielni mieszkaniowej i kontakt do windykacji by sprawdzić wiarygodność
Nikt nie zna przyszłości, zdarzeń. Nikt nie wybiera losu. Takie sytuacje mogą spotkać każdego i wszędzie
Mój eks mąż zmarł z powodu przedawkowania alkoholu na Zachodzie zostawiając nam w spadku kolosalne długi...
Nie życzę nikomu doświadczenia i takiej sytuacji ponieważ nie jest rzeczą prostą prosić... Muszę walczyć. Przepraszam
Cierpię bardzo. Mam źle rokującego nowotwora ale głównie skupiam się na życiu bliskich. Wszystkie choroby są opisane . Za wizyty domowe i rehabilitację muszę płacić dlatego opuściłam opłaty mieszkania bo nie mogłam odmówić nikomu pomocy. Nie stać mnie na lekarzy ale wiem że gdybym miała pieniądze pomogłabym dużo więcej . Jego sytuacja życiowa pozbawiła go mieszkania w związku z czym zabrałam go gdy został osobą bezdomną i opiekuję się nim. Moja 82 letnia mama jest osobą niepełnosprawną i opiekuję się nią już 15 lat mon stop. Wymaga stałej opieki, sprzętu do poruszania się a ja nie mam już sił przy jej dźwiganiu bo jestem co raz słabsza. Przez te wszystkie choroby zalegamy z opłatami. Jest mi bardzo przykro i ciężko. Bardzo prosimy o pomoc. Boję się eksmisji... Nie mogę dopuścić by mama trafiła do hospicjum. Proszę zrozumieć. Nikt nie chce na pewno rozstania się z rodziną. Serce mi pęka gdy patrzę jak z dnia na dzień jest gorzej, ciężej. Proszę kochane skarby o wsparcie. Chcę jeszcze żyć i cieszyć się życiem bliskich. Proszę
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!