Upodlony pies z rakiem ucha

‼️ RATUJEMY CIERPIĄCEGO PSA Z NIELECZONYM MASYWNYM RAKIEM UCHA. WŁAŚCICIELKA NIE LECZYŁA GO, ZDAJĄC SOBIE Z JEGO CIERPIENIA. TŁUMACZY, ŻE NIE MIAŁA KASY, MIMO ŻE NA JEJ DOMU ZAINSTALOWANE SĄ 2 NOWE KLIMATYZATORY I ANTENA SATELITARNA 🤬🤬🤬

Z taką podłością i cynizmem ludzkim nie spotkaliśmy się dawno. Na podwórku wsi pod Miękinią od miesięcy, bez schronienia cierpiał pies z zaawansowanym i nieleczonym nowotworem ucha w stanie rozpadu. Kapie z niego ropa i krew, zajmuje cały kanał słuchowy 😭😭😭  

Pies nie miał żadnego schronienia przed warunkami atmosferycznymi i cierpiał od miesięcy. Właścicielkę - jak twierdzi - nie było stać na leczenie psa. Gdy jej pies się męczył z bólu, dezorientacji, poniżenia, upodlenia, ona siedziała sobie w klimatyzowanym mieszkaniu i oglądała TV. Bo na nową antenę satelitarną i 2 nowe klimatyzatory pieniądze się znalazły 🤬🤬🤬

Na pytanie, czy wie, że pies bardzo cierpiał i cierpi, odpowiedziała: "noooo, wiem i co z tego". Poświadczyła nam nawet na piśmie, że psa nie leczyła, co jest całkowicie kuriozalne i świadczy, że traktowała go gorzej niż śmiecia. Brakuje nam słów, a jak wiecie zazwyczaj mamy ich aż za dużo 🤬🤬🤬

Wszystkie psy zostały jej odebrane. Umęczony piesek z guzem ucha jest w złym stanie, guz już gnije i rozpada się, wylewa się z niego gęsta ropa pomieszana z krwią. Czeka go długie leczenie i operacja zaawansowanej zmiany nowotworowej. Gdyby właścicielka zamiast wybierać modele klimatyzatorów, zainteresowała się rozwojem choroby psa, na wczesnym etapie zapłaciłaby może z 300 zł za usunięcie drobnej zmiany. Teraz uratowanie tego biednego psa będzie bardzo drogie 😭😭😭

⚠️ DLATEGO PROSIMY, WESPZYJCIE NASZĄ ZBIÓRKĘ NA RATOWANIE PSA. JUŻ WIEMY, ŻE NOWOTWÓR DA SIĘ USUNĄĆ, ALE OPERACJA BĘDZIE DROGA. PIES ZNAJDUJE SIĘ POD OPIEKĄ WROCŁAWSKIEJ EKOSTRAŻY, A ZEBRANE ŚRODKI ZOSTANĄ WYKORZYSTANE NA RATOWANIE PSA.