To nie może być prawda :( Kolejny FIP! Kolejne drogie leczenie lub eutanazja :(
Nie wiemy dlaczego nas to spotyka i zachorowań jest tak dużo :( Wiemy, że nie dajemy już rady i lada moment całkiem się poddamy :(
Simon był jeszcze kocim dzieckiem, kiedy to razem z rodzeństwem koczował na działkach w Stalowej Woli. Dowiedzieliśmy się, że starsza pani jeździ za San, karmić je raz dziennie. Więcej nie miała siły...a to były jeszcze kocie maluszki, które powinny być z mamusią.
Zabraliśmy je pod nasze skrzydła, a Simon do dziś jest z nami.
Jest nieśmiałym kocurkiem...zwykle się chowa i unika zamieszania. Może dlatego w tej grupie ponad 100 kotów, objawy FIPa dostrzegliśmy, kiedy już jest bardzo bardzo źle.
Simon jest odwodniony i ma silną żółtaczkę.
Nie chce jeść, ani pić...wygląda jakby całkowicie się poddał.
Jedyne co możemy obecnie zrobić to błagać o pomoc!
Mamy na leczeniu 10 kotów, w tym dwa koty, będące pod opieką osób bardzo ubogich - a które załamałyby się gdybyśmy pozwolili ich ukochanym kotom umrzeć.
Dlatego teraz my prosimy...nie zostawiajcie nas z kolejną kocią chorobą.
Każdy, kto nas zna, wie ile kocich dusz znalazło u nas schronienie i ile miłości wkładamy w zapewnienie im pięknego życia.
Teraz naprawdę potrzebujemy pomocy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Karotek trzyma kciuki 🤞