Hej,
*Powiem na wstępie, że korygowałam tekst kilka razy i za każdym laptop wyłączył mi się przed zapisaniem, dlatego proszę o wyrozumiałość co do mojej składni zdań w tekście. *
Nazywam sie XXX, nie chce sie ujawniać, ponieważ chce uniknąć uwag innych. Niektórzy byliby na mnie źli, a inni wyśmiewaliby mnie, ale jednak potrzebuje pomocy. A od koleżanki dowiedziałam się, że być może ją tutaj otrzymam.
Mam 23lata i jestem samotną matką 6letniej córeczki, nie otrzymuje alimentów, dosłownie jestem samotną matką. Dbał i daje na jej rozwój każdy grosz (nauczyłam ją dodawać i odejmować, pisać literki, krótkie słowa już czyta, oraz zna podstawy j. angielskiego, niemieckiego, i miała tez krótki czas hiszpański (języków uczą w przedszkolu). Nie imprezuje, czy nie uciekam w wolne i beztroskie życie, ponieważ kocham to co już mam i wszystkie siły wkładam w bycie matką.
Trudna sytuacja w domu zmusiła mnie do wyprowadzki, jednocześnie przyznali mi możliwość nauczania samemu w domu także ze względu na pracę, skończyłam technikum bez opóźnień a rok później podeszłam do matury. Wiem, że to może mi pomóc zdobyć lepszą prace, co za tym idzie większe możliwości dla mojej córki.
Niestety, 4lata temu miałam wypadek samochodowy (wina mojego kierowcy), uszkodzona łąkotka, węzadła krzyżowe tylnie, i wyniszczająca sie rzepka. Rok temu została przeprowadzona operacja, powikłania po niezdezynfekowanym implancie były ogromne (gronkowiec, sepsa i 4 operacje bez znieczulenia, dopiero mogli mi uśmierzyć ból w sali) codziennie opowiadałam moje córce bajki na dobranoc, nie chciałam jej zaniedbać przez moją nieobecność obok niej.
Wylizałam się z tego, ale koszta były ogromne, musiałam wrócić do rodziców, wzięłam przez głupotę i vhyba też trochę przez osłabienie po tym wszystkim kredyt dla kuzyna, miał kupić auto aby wozić dziecko do przedszkola dla odciążenia mojej nogi (jeszcze przed możliwością wrócenia do rodziców) gdy dostał pieniądze rozpłyną sie w powietrzu, ubliża mi przy każdym zapytaniu o spłate, radca prawny też nie może sie doprosić, koszty z utrzymaniem córki rosną, rodzice chcą coraz więcej za mieszkanie z nimi a moje zdrowie jest coraz gorsze (ostatnio rozerwałam zagojoną ranę w środku.
Za każdym razem wstaje i staram się iść dalej. Ostatnio spotkało coś moją córkę i bedzie spotykać ją to cześciej jesli nie wyniosę się stąd, a niestety może wpływ mieć to ogromny na jej dalsze życie. Wszyscy w rodzinie bagatelizują sobie sytuacje, a moja córka płacze po nocach. Dlatego chce się wyprowadzić i wyjść na prostą.
Zbiórka obejmuje spłatę kredytu, i 1/3 to kwota którą musiałabym posiadać, jeśli chciałabym sie stąd wydostać. Mam ofertę pracy w Anglii, żeby się to udało musze mieć coś w kieszeni a aktualnie mam może 100zł na miesiąc bo wszystko idzie na wydatki typu przedszkole 1100, raty (m,in, tez telefon) 900, mieszkanie 1000, dziecko ok. 200/300zł (dodatkowe opłaty w przedszkolu, leki ubrania itp) gdy mam możliwość odkładam ale zazwyczaj i tak brakuje przez różne napotykane sytuacje. Sama od 12 lat zmagam sie z poważnym schorzeniem skóry które nasila sie pod wpływem nerwów a moja sytuacja mi tego nie ułatwia, na lekarzy czy kosztownych leków i rozpoznań nie mogę sobie pozwolić, nie musze mieć tego, zależy mi bardziej na przyszłości i dobrym życiu mojego dziecka. Dlatego prosze o pomoc, przez nadal uszkodzone kolano w zbiórce uwzględniłam też połowe kosztów na zrobienie prawa jazdy, może w końcu uda mi się je zdobyć bo też wiele ułatwiłoby mi to przyszłość.
* będę korygować tekst w wolnym czasie oraz opisze całą moją historię bardziej zrozumiale. Może kogoś zainteresuje moja droga przez życie. Dziękując za to co mam, nie płacząc za tym czego nie mam, ucząc się nowych rzeczy sprawia mi to przyjemność, a gdy świat się wali nie zapominam o uśmiechu i pełni energii nawet jeśli w portfelu mam ostatnie 20zł na kolejne 2tyg. Walczę w każdy sposób w jaki mi się uda, ponieważ moja córka przy moim ostatnim przeziębieniu spytała sie czy nic mi nie jest, i czy nie umrę, bo ona nie chciałaby żebym umarła. W tamtym momencie pojęłam jaką świadomość ma tak mała osóbka i że zrobię dla niej wszystko. Skoro tego nie chce to musze zadbać o siebie i zdrowie (mam kilka problemów np. ze skórą, ale nie wymaga to leczenia. Natomiast gdyby było, żyłoby mi się też łatwiej, czy też uwalniając się od wszystkich toksycznych osób, które potrafią ogromnie ingerować, upokarzać i niwelować wszelkie starania, ponieważ spraawia im to przyjemność. ;')
Zachowania w stosunku do mnie są mi obojętne, ale widzę że przenosi się to na niepotrzebne wydarzenia negatywnie wpływające na samopoczucie i rozwój mojego dziecka.
Dziękuje, jeśli przeczytałeś całość jestem ogromnie wdzięczna, samo to napędzi mnie do dalszej trasy i walki.
P.S. Rysuje mogę w ramach wsparcia wysłać darczyńcą jeden z moim rysunków. Będę też się lepiej z tym czuła, że te wpłaty nie do końca są za (przysłowiowo) nic.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!